Konfitura truskawkowo-rabarbarowa
Potrzebne będą:
truskawki z rabarbarem w proporcji pół na pół - ja kupiłam 2 kg słodkich truskawek i 2 kg rabarbaru
cukier (sypię "na oko" - w zależności od tego jak słodkie są truskawki)
laska wanilii (nie koniecznie)
sok z połowy cytryny dla zachowania koloru
Rabarbar umyłam, ale nie obierałam. Pokroiłam w drobne
kawałki i z 2 szklankami cukru podsmażyłam w garnku o grubym dnie, aż puścił
sok. Następnie dodałam umytych truskawek, soku z cytryny i ewentualnie
przekrojona na pół laskę wanilii - wymieszałam i na bardzo małym ogniu dusiłam
całość, aż odparowała większość wody. Trzeba to robić naprawdę powoli i na
bardzo bardzo małej mocy - inaczej konfitura się przypali. Trzeba też pamiętać, żeby od czasu do czasu zamieszać.
Jak długo smażyć? To zależy jak "mokre" są truskawki. Ja smażę przeważnie 2 godziny a następnie odstawiam do przestygnięcia i następnego dnia sprawdzam konsystencję - na zimno. Jeśli jest nadal zbyt rzadka to smażę tak samo kolejne dwie godziny. Czasami trwa to dwa dni a czasami 3. Trzeba tylko pamiętać, że dopiero po przestudzeniu konfitura "pokaże”, jaką ma naprawdę konsystencję.
Konfitura powstała na zamówienie córki, która po zjedzeniu z sernika warstwy podobnej konfitury, stwierdziła, że jest tak dobra jak jej ulubiony dżem z borówek.