Karpatka
Całe wieki nie piekłam karpatki…. tak jakoś wyszło… Właściwie to nie wiem czemu, bo bardzo ją lubimy :)! Karpatka to chyba kolejny słodki hit z czasów dzieciństwa… kiedyś była w modzie, ale teraz też wszyscy chętnie -przynajmniej u nas – po nią sięgają. Przypomniałam sobie o niej odwiedzając blog Wino i oliwki. W przepisie zmieniłam tylko jedną rzecz… mianowicie przygotowałam krem z podwójnej porcji, żeby nie było później szukania kawałka Karpatki z największą ilością kremu ;-) A tak kremu było wystarczająco na każdym kawałku i nie było powodów do narzekania ;-) Zapraszam na pyszną domową karpatkę :-)
KarpatkaSkładniki:
Ciasto ptysiowe:
- 14 dag masła lub margaryny
- 1 szklanka wody
- 1 szklanka mąki pszennej (około 180 g)
- 5 jaj
- szczypta soli
- szczypta cukru waniliowego
Krem budyniowy:
- 1 litr mleka
- 6 łyżki mąki pszennej
- 4 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 1/2 szklanki cukru
- 2 opakowania (2x 16 g cukru waniliowego)
- 40 dag miękkiego masła lub margaryny
- /dodatkowo cukier puder do posypania/
1. Do rondelka wlewamy wodę, dodajemy masło, szczyptę soli i odrobinę cukru waniliowego i zagotowujemy. Do gotującej wody wsypujemy mąkę i całość energicznie rozcieramy łyżką, aż będzie masa gładka i będzie odchodzić od ścianek (mieszamy trzymając rondelek na dość dużym ogniu, ale uważamy, żeby spód się nie przypalił) Odstawiamy do przestudzenia. Po 10-15 minutach, do przestudzonego ciasta wbijamy po jednym jajku całość dobrze miksując ale miksujemy tylko do połączenia składników. Masę dzielimy na dwie części. Dobrze jest mieć dwie blachy takiej samej wielkości a jak nie to blachę wykładamy papierem do pieczenia i rozsmarowujemy na niej połowę masy. Wstawimy do piekarnika nagrzanego do 210 stopni i pieczemy 10 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 200 stopni i dopiekamy jeszcze 15 minut aż brzegi ciasta będą zrumienione. Po wyjęciu ciasto studzimy. Jeśli pieczemy na tej samej blaszce to dobrze jest poczekać aż blaszka przestygnie zanim rozsmarujemy na niej drugą część ciasta. Pieczemy drugą część tak samo i studzimy.
2. Dwie szklanki mleka z przygotowanym cukrem wlewamy do większego rondelka i doprowadzamy do wrzenia. Obie mąki mieszamy i rozrabiamy na gładką masę, najpierw w małej ilości mleka, a następnie mieszamy z pozostałym zimnym mlekiem. Na gotujące mleko wlewamy mąkę rozrobioną z pozostałym mlekiem i dobrze mieszamy, na dość dużym ogniu, aby nie było grudek i tak żeby nie przypalić masy. Masę zostawiamy do wystygnięcia. Miękkie masło/margarynę kilka minut ucieramy a następnie dodajemy -ciągle ucierając- po jednej łyżce ostudzonego budyniu aż masa zrobi się puszysta i kremowa. Na jeden blat wykładamy masę, przykrywamy drugim, lekko dociskając i wstawiamy na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego :-)
Drukuj / PDF