Karp w galarecie
Karp w galarecie to specjał mojej Mamy. Jako jedyna ma w domu odwagę "zająć się" świeżym karpiem, więc ten przepis to specjalny ukłon w jej stronę. Przy okazji mocno ją pozdrawiam!!!, to pierwsze święta bez jej przysmaków... ale nadrobię sobie, jak wrócę :)
Składniki:
- karp, średniej wielkości
- 2 marchewki
- korzeń pietruszki
- 3 gałązki natki pietruszki
- połowa pora
- ¼ korzenia selera
- 2 gałązki liści selera
- puszka groszku konserwowego
- 4 łyżeczki żelatyny
- 1 l wody
- sól, pieprz
- łyżka przyprawy warzywnej
Karpia umyć, oczyścić i namoczyć w osolonej wodzie przez około dwie godziny. Po tym czasie odciąć mu łeb, a pozostałą część wyfiletować.
W litrze wody ugotować, razem z warzywami (nie trzeba ich kroić) oraz solą i pieprzem, łeb karpia przez około pół godziny. Następnie wyjąć warzywa i umieścić w garnku filety, gotując je dodatkowe 10 minut. Po tym czasie filety wyłowić z wywaru i pokroić na kawałki.
Udekorować talerz: na dno wyłożyć pokrojoną w plasterki marchewkę (ugotowaną w wywarze) oraz groszek. Następnie ułożyć kawałki karpia.
Wywar, w którym był gotowany karp przecedzić i ponownie zagotować. Na gorący, ale nie wrzący wywar, wsypać żelatynę i rozpuścić mieszając. Po przestudzeniu przelać do półmiska z warzywami i karpiem, po czym odstawić po wystygnięcia. Po całkowitym wystudzeniu przełożyć do lodówki i pozostawić do stężenia.
Karpia można podawać samego bądź skropionego sokiem z cytryny, czy też sosem na bazie chrzanu.
Z podanych proporcji wyszedł 1 spory półmisek ze zdjęcia.
Przepis jest częścią e-booka ze świątecznymi przepisami - przygotowanego we współpracy z ZT Kruszwica S.A oraz serwisem zPierwszegoTloczenia.pl
PS Absolutnie najtrudniejsze danie do sfotografowania w mojej blogowej historii ;)