karczek w kapuście ze śliwkami i jabłkami
niedawno przeczytałam, że znajoma zrobiła na obiad karczek w kapuście, ze śliwkami. zabrzmiało tak apetycznie, że po prostu MUSIAŁAM to zrobić, i poprosiłam Tunię o przepis :) podzieliła się, zrobiłam - i od tamtej pory Młoda moja, uprzednio średnio chętna do jedzenia mięsa przez ostatni rok z hakiem, zaczęła jeść mięsko. ba, nie tylko jeść - upomina się wręcz o nie przy przygotowaniu obiadu :)
ku pamięci więc - karczek w kapuście ze śliwkami i jabłkami
składniki:
- karczek - dorodne plastry, sztuk u mnie cztery - około 500g
- śliwki suszone - ze 12-16 sztuk (po 3-4 na kotlet)
- kapusta kiszona - 400g (po odciśnięciu soku, z sokiem miałam trochę ponad 500g)
- 4 średnie jabłka
- 2 większe cebule
- czosnek - albo ząbki, albo suszony w plasterkach
- tłuszcz do smażenia - gęsi smalec najlepszy, ale z dobrą margaryną też się da :)
- majeranek suszony,
- sól, pieprz
przygotowanie:
kotlety z karczku rozbić, posolić, i wstawić na noc do lodówki - niech się przegryzie :) następnie na rozłożone plastry mięsa położyć śliwki i czosnek w plastrach - i zwinąć, jak zrazy.
można spiąć wykałaczkami, a można zawiązać nitką, jak kto woli (z wykałaczkami jest mniej roboty ;))
- obsmażyć na patelni, i przełożyć do naczynia do zapiekania (brytfanna, głęboka patelnia, naczynie żaroodporne - co kto ma i woli).
na wytopionym z karczku tłuszczu podsmażyć kapustę, po czym przełożyć do naczynia z mięsem, na wierzch. cebulę poszatkować w wiórki, i albo zeszklić i dać na wierzch, albo surową wrzucić (ja szkliłam, wyszło bardzo dobrze). na to położyć jabłka obrane i pokrojone w cienkie plastry jabłka.
całość obsypać intensywnie majerankiem,
pod kapustę wcisnąć tłuszcz jeszcze, i wstawić przykryte do piekarnika nagrzanego do 160 stopni. piec co najmniej godzinę pod przykryciem, i potem jeszcze kolejne pół bez. im dłużej siedzi w piekarniku tym mięso bardziej rozpływa się w ustach :)