Jajka po benedyktyńsku
Na dzisiejsze śniadanie przygotowałam jajka po benedyktyńsku. To klasyczny przepis wprost z hotelu Waldorf-Astoria i jak głosi fama, ma już ponad 100 lat. Moją wersję podałam na pszennym toście z hiszpańską szynką i listkami młodej rukoli. Była naprawdę pyszna (i sycąca). Takie kremowe żółtko na rozpoczęcie dla to istna rozkosz dla podniebienia!
A resztę sosu wykorzystam do grillowanego łososia, o którym już niedługo :)
#gallery-1 { margin: auto; } #gallery-1 .gallery-item { float: left; margin-top: 10px; text-align: center; width: 100%; } #gallery-1 img { border: 2px solid #cfcfcf; } #gallery-1 .gallery-caption { margin-left: 0; }Jajka po benedyktyńsku Składniki
- jajka - 2 szt
- pszenny tost - 1 szt
- szynka - 2 plastry (np.Serrano)
- rukola - garstka
- masło - 30 g
- ocet winny - 1 łyżeczka
- sok z cytryny - 1 łyżka
- sól, pieprz - do smaku
sos: żółtko surowego jajka zmiksuj blenederm z sokiem cytrynowym i szczyptą soli na puszystą masę. Ciągle miksując dolej wolnym strumieniem rozpuszczone, ciepłe masło. Miksuj jeszcze moment, aż powstanie kremowy, gładki sos (zgęstnieje gdy masło się ochłodzi).
Tost opiecz, ułóż na talerzu. Na wierzchu plastry szynki (możesz je wysmażyć), i listki rukoli. W garnku zagotuj ok. 0,75 l. wody z łyżeczką octu. Jajko wbij do kubeczka. Gdy woda zawrze, zamieszaj aby powstał lekki wir. W jego środek delikatnie wlej jajko. Wyjmij po ok. 1 minucie, łyżką cedzakową. Ułóż na toście, polej sosem holenderskim, przypraw pieprzem lub natką pietruszki.