Hugo i syrop z kwiatów czarnego bzu
Hugo - aperitivo na bazie prosecco z włoskiej prowincji Trydent-Górna Adyga.
A tak jakoś trafiłam na ten przepis (zlotaproporcja.pl) i dziś się orzeźwiamy :-)
Koktajl hugo
300 ml prosecco, schłodzone
200 ml gazowanej wody, schłodzona
100 ml domowego syropu z kwiatów czarnego bzu, wyciągniętego z lodówki :-))
kostki lodu
limonka
mięta
Roztarte listki mięty wrzucić do kieliszków, dodać plasterki limonki lub wycisnąć z niej sok, wlać prosecco, wodę i syrop, dodać kostki lodu. I gotowe. :-) Połączenie aromatycznego słodkiego syropu z prosecco, cierpką limonką i pachnącą miętą jest świetne. I warte powtórzeń. :-)
PS. Syrop powstawał tak: zebrałam wielką salaterkę kwiatów czarnego bzu, pozbawiwszy je jak największej ilości łodyżek, które mogłyby nadać lekko gorzki smak. Zrobiłam syrop, czyli 2 l wody, 1 kg cukru, sok z 2 dużych cytryn Primofiore i 2 łyżki octu jabłkowego z Cichostowa (domowy ocet, mało octowy w smaku, doskonale zastępujący sok cytryny w napojach i daniach) połączyłam ze sobą w jednym garnku i zagotowałam. Kwiatki wrzuciłam do wielkiego słoja, zalałam syropem (są dwie szkoły - niektórzy zalewają gorącym syropem, niektórzy w tym i ja schłodzonym) słój zakręciłam, po 2 dniach syrop przelałam przez gazę do słoików, które upchnęłam w lodówce.