Gofry belgijskie z Liege
Czy jest ktoś, kto nie kocha gofrów? Jeśli tak, to na pewno kłamie! Gofry nieodłącznie kojarzą mi się z latem i wakacjami nad Bałtykiem. Chociaż najlepiej smakują oczywiście te domowe. Jednakże warto wspomnieć, że ojczyzną gofrów jest zdecydowanie Belgia i to tamtejsze „wafle” uchodzą za najlepsze na świecie. Zasadniczo wyróżniamy dwa rodzaje gofrów: gofry brukselskie, które najbardziej przypominają robione w Polsce oraz gofry leodyjskie (z Liège), które są jedyne w swoim rodzaju. W obu przypadkach gofry belgijskie wytwarza się z ciasta drożdżowego, jednakże diabeł tkwi w szczegółach!
Gofry z Liege są jedyne w swoim rodzaju – słodkie, ciężkie, chrupiące i lekko zaokrąglone. To totalne przeciwieństwo tych, którymi raczymy się w Polsce. Do ich wypieku przygotowuje się bardzo gęste ciasto drożdżowe z szaloną ilością masła oraz cukru. Jednakże nie jest to zwykły cukier, lecz grube granulki, które są odporne na wysokie temperatury i nie rozpuszczają się w cieście, lecz pięknie karmelizują, tworząc charakterystyczną skorupkę.
Historia tych belgijskich gofrów rozpoczęła się w XVIII wieku, kiedy to osobisty kucharz biskupa Liège zaczął eksperymentować z ciastem brioche i granulowanym cukrem, zwanym parelsuiker, który był produkowany w tamtejszych cukrowniach. Z czasem zdobyły one ogromną popularność i stały się sztandarowym deserem w tym belgijskim mieście.
Aby przygotować gofry belgijskie z Liege, konieczny jest właśnie granulowany cukier, zwany perlistym. Opcjonalnie nada się również gruby cukier dekoracyjny. Innego nie polecam, gdyż wyjdą Wam zwykłe słodkie gofry bez charakterystycznej chrupiącej skorupki. Poza tym ich przygotowanie jest bardzo proste i przyjemne. Polecam tylko użyć nieprzywierającej gofrownicy, bo inaczej jej czyszczenie będzie koszmarem. 😉
Takie gofry belgijskie nie potrzebują tak naprawdę żadnych dodatków. Same w sobie są wystarczająco pyszne i cudownie chrupiące. Sam lubię je serwować ze świeżymi owocami, które równoważą słodycz ciastek. Jednak jeśli lubicie, to można je podać również na wypasie z bitą śmietaną, czy roztopioną czekoladą. Możliwości jest wiele. Jestem przekonany, że te gofry belgijskie z Liege staną się Waszymi ulubionymi! 😉
PS. Jeśli nie lubicie bardzo słodkich ciast, to polecam zmniejszyć ilość cukru z podanego przepisu o połowę. Wprawdzie gofry nie będą wtedy aż tak mocno chrupać, jednakże będą nieco mniej kaloryczne i równie dobre. 😉
Gofry belgijskie z Liege
Ilość porcji: 12
Czas przygotowania: 15 minut Czas gotowania: 30 minut 30 minut Wartości odżywcze 200 kalorie 20 tłuszcz Ocena 5.0/5 ( 1 zagłosowano )
Składniki na gofry belgijskie z Liege:
- 175 g masła
- 2 duże jajka (rozmiar L)
- 60 ml mleka
- 1 łyżka cukru z prawdziwą wanilią (lub zwykłego cukru)
- 7 g drożdży instant (lub 14 g świeżych*)
- 240 g mąki pszennej
- 160 g cukru perlistego, opcjonalnie dekoracyjnego (w żadnym wypadku zwykły kryształ!)
Jak przygotowac gofry belgijskie z Liege?
(Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej).
- Masło roztop w rondelku i przestudź. Następnie przelej do miski.
- Wbij jajka, dodaj mleko, wsyp drożdże suszone oraz cukier waniliowy. Roztrzep rózgą. Następnie wsyp mąkę i dokładnie połącz. Ciasto powinno być gęste i lepkie. Miskę przykryj ściereczką i odstaw na 1,5 godziny do wyrośnięcia.
- Po tym czasie do ciasta wsyp cukier perlisty i dokładnie wymieszaj.
- Rozgrzej gofrownicę i nakładaj po czubatej łyżce ciasta na środek (przyjemnie się to robi przy pomocy łyżki do lodów). Ciasto nie powinno pokrywać całej gofrownicy, aby gofry wyszły okrągłe. Gofry piecz do złotobrązowego koloru. Czas pieczenia zależy od rodzaju gofrownicy. W mojej zajęło to 6-7 minut. Po tym czasie były ładnie wypieczone i chrupiące.
- Upieczone gofry odstaw na moment do przestygnięcia, a następnie zajadaj. Świetnie smakują ze świeżymi owocami.
UWAGI
*Ze świeżych drożdży najlepiej najpierw zrobić rozczyn: rozprowadzić je w podanej ilości letniego mleka z odrobiną cukru oraz mąki i odstawić na 10 minut, a następnie przygotować ciasto już według przepisu.
Zrobiłeś/zrobiłaś ten przepis?Pochwal się efektami i otaguj mnie na Instagramie: @food_square