Faworki
Po obejrzeniu zaprzyjaźnionych blogów mnie również udzielił się karnawałowy nastrój pieczenia tradycyjnych zapustnych ciastek. Przygotowanie takich przysmaków w domu wymaga sporo czasu, trzeba też smażyć je na głębokim tłuszczu. Kiedy jednak ma się do pomocy małe, chętne rączki, żaden przepis nie jest taki straszny jak się wydaje ;)
Uśmiech na twarzy Ukochanego i Synka oraz widok kiedy zajadają faworki ze smakiem, sprawia, że mogłabym piec , piec, piec... i .... piec ! :)
Przepis na faworki zapożyczyłam od Evenki czyli Arabeski Waniliowej :)
Składniki:
*2 szklanki mąki
*3 żółtka
*4 łyżki śmietany
*1 łyżka wody
*sok z połówki cytryny
*1 łyżka cukru pudru
*szczypta soli
Wykonanie :
Wszystkie składniki wymieszać i dokładnie wyrobić. Ciasto dobrze zbić wałkiem i odstawić na 20 minut. Rozwałkować bardzo cienko, pokroić w paski nożem i poprzecinać na mniejsze kawałki.
W środku każdego z nich zrobić nacięcie i poprzewlekać końce raz lub dwa razy. Synek przewlekał, stąd takie kształty - jego fantazja :)
Smażyć w gorącym oleju , aż się zrumienią. Wyłożyć na papierowy ręcznik do odsączenia i posypać cukrem pudrem.
Smacznego !
Rączki, które chętnie pomagały: