Faworki (przepis IV)
To czwarty przepis na faworki na moim blogu. Tym razem skorzystałam z przepisu z Kwestii Smaku. Przepis od KiciAid do wykonania właśnie w mikserze. Jeśli ktoś posiada, to u Asi jest instrukcja wykonania:). Ja robiłam tradycyjnie, zagniatałam i wałkowałam ręczne, a smażyłam je we frytkownicy.
Faworki wyszły smaczne, delikatne, z bąbelkami powietrza w środku. Znany, smaczny, karnawałowy wypiek. Wszyscy je bardzo lubimy.
Składniki ciasta na faworki:
*2 i 1/2 szklanki mąki pszennej
*po pół łyżeczki od kawy soli i cukru
*3 żółtka
*1 jajko
*10 dag gęstej śmietany 36%
*1 łyżka miękkiego masła
*1 kieliszek spirytusu
do smażenia: 4 kostki PLANTY, ja użyłam oleju
do posypania: 1 szklanka cukru pudru z wanilią
Wykonanie:
Mąkę, cukier i sól wsypać do miski, wymieszać. Dodać masło, żółtka, jajko, śmietanę i spirytus. Zagnieść i wyrobić ciasto (nie powinno być zbyt twarde). Zbić kilka razy, uderzając wałkiem lub pięścią. Owinąć folią i pozostawić na ok. 30 min, aby odpoczęło (najlepiej w lodówce).
Wyjąć z lodówki, rozwałkować cienko. Po rozwałkowaniu, pokroić na paski i dodatkowo jeszcze na romby. Po środku każdego rombu zrobić nacięcie i przeplatać jeden koniec przez dziurkę. Przygotowane chruściki przykryć ściereczką by nie wyschły.
Smażyć na rozgrzanym oleju (smażyłam we frytkownicy) chwilę z jednej i drugiej strony. Wyjmować na ręcznik papierowy, by odsączyć z nich nadmiar tłuszczu. Ułożyć na talerzu, posypać cukrem pudrem.
Smacznego :)