Faszerowane jajka II
Nie wiem czemu tak jest, ale faszerowane jajka pojawiają się w naszych domach najczęściej tylko w czasie Wielkanocy. W innym okresie są raczej pomijane (no chyba, że ktoś robi je częściej, wtedy zwracam honor :)), a przecież to naprawdę wdzięczny pomysł na weekendowe śniadanko. Ja sama raczej rzadko je przyrządzam, ale mina mojego męża w sobotę, gdy wstałam wcześniej i zaprosiłam go na taki poranny posiłek, uświadomiła mi, że muszę robić je zdecydowanie częściej. Kusi mnie eksperymentowanie z różnymi smakami, ale na razie trzymam się prostoty i tego co mam pod ręką. Te jajka są drugimi faszerowanymi jajkami na moim blogu. Pierwszy przepis można zobaczyć TUTAJ.
Moja jajka może nie prezentują się najładniej, ale nie mam wprawy w dekorowaniu. Wygląd smaku nie zmienił :)
Jajka te dodaję jako moją propozycję w ramach "Kuchni Wielkanocnej" zorganizowanej przez Olgę Smile.
Składniki:
- 6 jaj
- 3 łyżki majonezu
- 1,5 łyżki posiekanej natki pietruszki
- łyżeczka przecieru pomidorowego
- po szczypcie kurkumy i curry
- sól, pieprz
Wykonanie:
Jajka ugotować, wystudzić, obrać, przekroić wzdłuż na pół. Wyjąć żółtka, wymieszać je z majonezem. Masę podzielić na 3 części: do jednej dodać natkę, do drugiej przecier, do trzeciej curry i kurkumę. Doprawić do smaku solą i pieprzem, wymieszać. Masami wypełniać białka. Smacznego :)