Ekonomia gastronomii czyli naleśniki z mięsem i fasolą
Dziś o tym, że i w kuchni ważny jest zmysł małego ekonomisty. O tym, że nie wolno niczego marnować, i że z pozornych „resztek” można wyczarować naprawdę pyszne dania.
Tym razem za bazę posłużyła mi porcja gotowanej wołowiny, z której przygotowałam wcześniej esencjonalny rosół. Mięso plus ugotowane warzywa stały się bazą nadzienia do delikatnych naleśników. Naprawdę pysznego i solidnego obiadowego dania.
Takie „resztkowe” gotowanie ma jeszcze jeden plus, zajmuje zwykle mniej czasu niż przyrządzanie potraw od podstaw, przecież tu zawsze „coś” jest już ugotowane!
Proporcje na ok. 10 szt
Ekonomia gastronomii czyli naleśniki z mięsem i fasolą Składniki- ciasto naleśnikowe
- mąka pszenna - 2 szklanki
- jajko - 1 szt
- mleko - 2 i 1/2 szklanki
- sól - 1/4 łyżeczki
- olej - 1 łyżka
- nadzienie
- mięso wołowe - ok. 500 g ugotowanej wołowiny
- warzywa z rosołu - ok. 3 marchewek, 1 pietruszka, kawałek selera, 1 por
- koncentrat pomidorowy - 2 łyżki
- czerwona fasola - 1 puszka
- natka pietruszki - 3 łyżki, posiekana
- sól, pieprz - do smaku
Ciasto: Wszystkie składniki wymieszaj trzepaczką na gładkie ciasto. W razie konieczności dolej nieco mleka/wody. Ciasto wylewaj cienką warstwą na rozgrzaną patelnię (ok. 25 cm średnicy), smaż z obu stron. Sama smażę na patelni teflonowej, nie używam więc do smażenia dodatkowego tłuszczu.
Mięso zmiksuj ( w robocie kuchennym) z warzywami na gładką pastę. Dodaj do niej przecier pomidorowy, natkę pietruszki i odsączoną z zalewy fasolkę. Wymieszaj, przypraw do smaku.
Gotowym farszem nadziewaj naleśniki, obsmaż je następnie na oliwie, na złoto z obu stron, aby były chrupiące.