Dżem z mirabelek
I oto jest, drodzy Czytelnicy! Po niespełna pięciu latach od założenia tej strony, na mirabelkowym blogu pojawia się przepis z mirabelkami w roli głównej ;)))
Przyznajcie się – nie spodziewaliście się, że kiedykolwiek to nastąpi ;)
No cóż, ironia losu powodowała, że albo drzewko nie obradzało, albo tata zużywał wszystkie owoce do nalewki. Tym razem jednak dostałam od rodziców sporą siatę słodziutkich, czerwonych mirabelek. Zrobiłam z nich dżem – może i banalny pomysł, ale wyszedł tak pyszny, że wyjadałam go łyżką wprost z garnka i ciężko było przestać :)
Przepis jest bardzo łatwy i szybki do zrobienia. Dżem nie wymaga długiego smażenia, jak przy powidłach. Można do niego wykorzystać zarówno czerwone, jak i żółte mirabelki.
Z tej ilości składników wychodzi 5-6 słoiczków 300ml.
DŻEM MIRABELKOWY
2kg mirabelek,
1 opakowanie dżemfixu/konfiturexu 3:1,
sok z ½ cytryny,
600-700g cukru (w zależności od tego, jak słodkie są owoce)
Mirabelki umyć i wypestkować. Umieścić w garnku o grubym, nieprzywieralnym dnie. Smażyć na średnim ogniu około 10 minut, aż owoce zaczną się trochę rozpadać. Wsypać dżemfix, mieszać około 1 minuty, następnie dodać cukier (wg uznania, moje owoce były słodkie i 600g w zupełności wystarczyło) oraz sok z cytryny. Gotować ok. 2 minut. Zdjąć z ognia i wymieszać jeszcze chwilę, aż piana zniknie.
Gorący dżem przelać do wyparzonych/wypieczonych słoiczków, mocno zakręcić, postawić do góry dnem i zostawić do wystudzenia.
Zamiast tego słoiczki z dżemem można również zapasteryzować metodą tradycyjną lub w piekarniku (100 stopni przez około 20 minut).
(na podstawie przepisu z bloga Ani)