Dżem z gruszek, cytryny i imbiru
Był u Ani. Lubię do niej wpadać, czytać jej wspomnienia, zauroczenia, oglądać zdjęcia. No i spodobał mi się taki żółty, imbirowy, radosny. Zrobiłam. Kilka słoików. Dziś rano próbowaliśmy. Pyszny. :-) A potem z koszykiem pełnym przetworów, które zdążyłam przygotować od końca lata, pojechaliśmy na urodziny mojej przyjaciółki. Mam nadzieję, że będzie jej miło odkręcać kolejne wieczka i próbować moich borówek, dżemów, sosów, kurek, musztard itd. Gdy je przygotowywałam, to zawsze odkładałam jeden słoik dla niej, z myślą o dzisiejszym święcie. Ona się trochę podśmiewuje z tego, że z osoby zawodowej, pracoholicznej zrobiłam się taka domowa. Miał to więc być i prezent od serca i prezent od domowej kury. ;-) Dżem gruszkowy też się w tym zestawie znalazł . ;-))
Dżem z gruszek, cytryny i imbiru
8 szklanek obranych i pokrojonych w kostkę gruszek
2 cytryny
2 łyżeczki świeżo startego imbiru
280 g cukru
Z wyparzonych, wymytych cytryn zetrzeć skórkę, wycisnąć sok.
Wszystkie składniki dżemu umieścić w garnku i gotować na małym ogniu, do uzyskania odpowiedniej gęstości. Od czasu do czasu mieszać. Gruszki mają pozostać w kawałkach.