Drożdżowe zawijane bułeczki ze śliwkami, jabłkami, rodzynkami i migdałami
Puszyste, pachnące cynamonem drożdżowe bułeczki są idealną propozycją na podwieczorek lub drugie śniadanie. Połączenie jabłek ze śliwkami jest wręcz idealne. Dodatek chrupiących płatków migdałowych lub orzechów laskowych i słodkich rodzynek dopełnia smaku bułeczek. W dodatku ciasto samo rośnie i jest bardzo proste do przygotowania. Polecam!
Składniki na zaczyn:
- 3 dag świeżych drożdży
- 8 łyżek ciepłego mleka
- 1 łyżka mąki
- 1 łyżka cukru
Składniki na ciasto:
- 3 żółtka
- 0,5 kg mąki pszennej
- 0,5 szklanki cukru
- opakowanie cukru wanilinowego
- 10 dag masła
- 0,5 szklanki mleka
- ekstrakt waniliowy lub ziarna ze świeżej laski wanilii
- otarta skórka z połowy cytryny
- szczypta soli
- 3 sztuki jabłek
- 10-15 sztuk świeżych śliwek
- 10 dag rodzynek
- 10 dag płatków migdałowych lub/i posiekanych orzechów laskowych
- 1 lub 2 ( w zależności od tego czy owoce są bardzo słodkie) łyżki brązowego lub białego cukru
- sok z połowy cytryny
- 1-2 łyżeczki cynamonu
Lukier ( dla lubiących na bardzo słodko)
- 0,5 szklanki cukru pudru
- sok z połowy cytryny
Zaczęłam od przygotowania rozczynu. Do miski wkruszyłam drożdże, wsypałam cukier, mąkę i wlałam ciepłe mleko. Wymieszałam, przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce na około 15 minut.
Do wyrośniętych drożdży dodawałam kolejno: przesianą mąkę, szczyptę soli,
mleko,
rozpuszczone ale przestudzone masło,
żółtka,
cukier
i otartą skórkę z cytryny.
Wszystkie składniki dokładnie połączyłam (najlepiej ręką) W razie potrzeby gdyby ciasto było za gęste,można dodać więcej mleka. Przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce na 15 minut.
W czasie gdy ciasto rosło-obrałam jabłka ze skórki i pokroiłam w kostkę. Skropiłam je sokiem z połowy cytryny.
Następnie pokroiłam na mniejsze kawałki śliwki.
Dodałam je do jabłek.
Kolej na rodzynki
i płatki migdałów.
Wsypałam cukier i cynamon.
Wymieszałam.
Ciasto wyjęłam z miski i przez chwilę wyrabiałam. Miskę oprószyłam mąką, włożyłam ciasto i odstawiłam do wyrośnięcia na około godzinę.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowałam (około 50 x 40 cm) i rozłożyłam na nim nadzienie.
Zwinęłam w rulon i pokroiłam w moim przypadku na 16 części.
Układałam moje zawijańce na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Włączyłam piekarnik na 180 stopni. Gdy się nagrzewał, ciasto przez około 15 minut jeszcze podrosło. Można je posmarować przed pieczeniem mlekiem. Piekły się przez około 25 minut do uzyskania złotego koloru.
Po upieczeniu można polać bułeczki cukrem pudrem. Teraz szklanka mleka lub filiżanka kawy.... odrywamy ciepłą pachnącą cynamonem bułeczkę i jeszcze jedną i jeszcze jedną.... Smacznego!