Domowy smalec ze skwarkami
Pogodynka i Pogodynek kraczą, że zima z siarczystym mrozem jeszcze do nas powróci dlatego warto uzbroić się w dodatkowy tłuszczyk. A tak całkiem serio, to uwielbiam od czasu do czasu zjeść taki domowy smalec, w którym oprócz niego samego (w przeciwieństwie do kupnych) jest bardzo dużo chudego mięsa z szynki i boczku. Cudownie pachnie czosnkiem i majerankiem. Do tego wiejski chleb i kwaszony ogórek - niebo w gębie :).
Czas wykonania – 45 min.
Stopień trudności – łatwy
Składniki:
- 350 g słoniny bez skóry
- 150 g chudego boczku, pokrojonego w drobną kostkę
- 150 g mięsa mielonego z szynki
- 1 duża cebula drobno posiekana
- 1 jabłko bez skórki, starte na dużych oczkach
- 1 ząbek czosnku
- ¾ łyżeczki soli
- 1 łyżeczka suszonego majeranku
- pieprz świeżo mielony
Sposób wykonania:
- słoninę dokładnie myjemy, osuszamy i kroimy w jak najmniejszą kostkę,
- wrzucamy do głębokiej patelni i pozostawiamy na średnim ogniu do wytopienia, około 30 min. aż skwarki lekko się przyrumienią,
- mięso mielone rozdzielamy lekko widelcem
- następnie dodajemy boczek, cebulę i mięso mielone do wytopionej słoniny, smażymy około 10 min,
- czosnek rozcieramy z solą,
- na koniec wrzucamy starte jabłko ( możemy je delikatnie skropić cytryną ), czosnek oraz pieprz i majeranek, mieszamy i pozostawiamy na ogniu jeszcze około 5 min.
- całość wlewamy do naczynia (najlepiej z kamionki) i pozostawiamy do wystygnięcia w chłodnym miejscu.