Deser smerfowy
Smerfowy bo niebieski. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby kupić galaretkę tego koloru. Kiedy zobaczyłam ją w supermarkecie wiedziałam tylko, że muszę ją mieć a potem pół roku "głowiłam" się do czego ją wykorzystać. Widziałam kilka przepisów w świątecznych wydaniach różnych magazynów ale jakoś nie skusiły mnie za specjalnie. Wykorzystałam ją dopiero w święta, a deser od razu został skojarzony z małymi ludzikami:) Ponieważ mam jeszcze jedno opakowanie tej galaretki, już myślę co będzie następne w kolejce:)
Składniki:
- 1 galaretka
- 1 opakowanie śmietanki kremówki
- 3 łyżki cukru pudru
- cukier waniliowy
- sok z połówki cytryny
- płatki migdałów
- czekoladowa dekoracja
- posypka cukrowa
Galaretkę rozpuścić. Rozlać do pucharków i ostudzoną wstawić do lodówki. Śmietanę ubić z cukrem i cukrem waniliowym. Pod koniec dodać sok z cytryny. Rozłożyć ubitą śmietanę na galaretce, posypać dowolną posypką i migdałami. Migdały miałam zamiar uprażyć na suchej patelni, niestety nie zdążyłam:) Podawać od razu.
Smacznego:)