Czeresniowy zawrot glowy
Przed tygodniem pisalam o tym jak zostalam szczesliwa posiadaczka paru ladnych kilogramow czeresni.
Owoce byly cudne, cienme, duze i soczyste.
Pierwszego dnia zajadalismy sie nimi cala rodzina, ale mimo naszych wysilkow czeresni nie ubywalo. Coz robic? Zjesc tego wszystkiego nie dalibysmy rady. Nasze moce przerobowe okazaly sie zbyt slabe przy tak zacnej ilosci owocow.
Pomyslalam wiec, ze fajnie bedzie zima moc rozkoszowac sie smakami lata zamknietymi w sloiczkach. Po telefonicznej konsultacji z moja Mama przystapilam do dziela i zgodnie z babcina receptura przyrzadzilam smakowity, bardzo czeresniowy dzem.
Dzem czeresniowy
skladniki:
1 kg czeresni bez pestek
250g cukru
sok z 1 cytryny
wykonanie:
Wydrylowane czeresnie zasypujemy cukrem i pozostawiamy na okolo 1 godzine by puscily sok. Moja Mama radzila zostawic je na cala noc by bylo wiecej soku, ale ja uznalam, ze godzinka wystarczy w zupelnosci.
Nastepnie czeresnie wraz ze sokiem stawiamy na kuchence i gotujemy do chwili az caly cukier sie rozpusci i dzem nabierze odpowiedniej konsystencji. Mieszamy dosc czesto by sie nie przypalil, przy tym probujemy jak smakuje i uwazamy zeby wszystkiego nie wyjesc.*
By nadac dzemowi odpowiedniego smaku, czyli zeby zlamac nadmierna slodycz, dodalam sok z jednej cytryny. Dzieki temu tez czeresnie w trakcie gotowania nie zmienily koloru.
Gdy nasz dzem bedzie juz gotowy, jeszcze goracy, przekladamy do wczesniej wyparzonych sloiczkow, zakrecamy i odwracamy do gory dnem. Gdy sloiki wystygna odkladamy do spizarni.
* Probowanie nie jest obowiazkowe, ale zapewniam, ze jest bardzo wciagajace i smakowite.