Czekoladowa pokusa
Zapach piekącego się ciasta czekoladowego to moim zdaniem jeden z najpiękniejszych aromatów w kuchni. Ostatnio takie cuda dość rzadko dzieją się w moim domu, bo znacząco ograniczyliśmy spożycie słodkiego pieczywa. Jednak od czasu do czasu ulegam pokusie i piekę coś pysznego i dużo zdrowszego niż kupne odpowiedniki. Dbałość o składniki sprawia, że domowe ciasto nie ma sobie równych w tym względzie. Ponieważ pogoda ciągle pozostawia wiele do życzenia takie czekoladowe ciasto będzie doskonałe na majówkę. Czekolada jak wiadomo ma dobroczynny wpływ na nasz nastrój. Co prawda daleka jestem od tego by za pomocą jedzenia wpływać na swoje samopoczucie. Na co dzień pracuję ze swoimi podopiecznymi nad tym aby jedzenie nie było lekarstwem na smutki, chandrę i stres. Jednak czekolada sama w sobie wpływa na produkcję endorfin i przy takiej niemajówkowej pogodzie może być pomocna.
Zatem jeśli jeszcze nie poczyniliście nic słodkiego do popołudniowej herbaty to może właśnie nadeszła pora by to zrobić. Wilgotne, czekoladowe ciasto sprawdzi się idealne.
Terrina czekoladowa składniki:
- 200 g czekolady gorzkiej 70% (może być smakowa pod warunkiem, że dokładnie sprawdziliście jej skład, w moim przypadku jest to czekolada z solą)
- 250 g serka mascarpone
- 4 jajka
- 40 g mąki owsianej
- 40 g maki migdałowej
- 80 g ksylitolu lub innego słodzidła
wykonanie: Czekoladę łamiemy na kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Pozostawiamy do przestudzenia. Mascarpone wraz z cukrem ubijamy mikserem, dodajemy do niego przestudzoną czekoladę. Ciągle ubijając dodajemy po 1 jajku, a następnie obie mąki. Gotowe ciasto przekładamy do małej keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 170 stopni C przez 35-45 minut (termoobieg) Ciasto ma być w środku lekko niedopieczone, tak jak suflet. Pozostawiamy ciasto do całkowitego wystygnięcia i dopiero wtedy wyjmujemy z foremki. Możemy podawać je z dodatkiem owoców. Doskonale smakuje w towarzystwie cydru.