Ćwikła, czyli buraczki z chrzanem
Ćwikła, to chyba najbardziej znany dodatek do mięsa i wędlin. W moim domu zawsze pojawia się na świątecznym stole, na imieninach, a nawet w taki zwykły dzień można ją znależć w naszej lodówce. A swoją drogą, z rozrzewnieniem wspominam czasy, kiedy można było kupić pyszną soczystą szyneczkę, cudownie smakującą poledwiczkę i równie pyszny baleron - o, tak, ten ostatni uwielbiałam zajadać , kiedy byłam dzieckiem. Teraz kupienie takich wędlin graniczy z cudem. Pamiętam również wyroby wędliniarskie dziadka mojej koleżanki. Matko! Tego smaku nie da się zapomnieć....Zwykła kaszanka, cienka kiełbaska, smakowały niczym największy rarytas .Chciałabym znowu spróbować choć odrobinę takiej swojskiej, cudownie pachnącej i pysznej wędliny. Ale i tak nie mam źle, Mój Ojciec od kilkunastu lat sam wędzi szynkę, boczek, baleron, w życiu nawet plastra takiej domowej wędlinki nie zamieniłabym na większą część sklepowej, brrrr:))
Składniki:
1kg buraków
1 mały słoiczek chrzanu (mniej lub więcej, w zależności od gustu)
cukier
sól
pieprz
Buraki oczyścić, ugotować. Ostudzone brać ze skórki, zetrzeć na tarce o małych oczkach. Dodać chrzan i przyprawić.
Przepis ten bierze udział w zabawie