Curry z kurczakiem
Pominęłam słowo czerwone w nazwie bo danie to wcale nie wyszło mi w tym kolorze pomimo, że użyłam czerwonej pasty curry. Obawiałam się śmietanki kokosowej w tym daniu ale muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona. Ostrość pasty zrównoważyło mleko a całość z dodatkiem chrupiących warzyw i mięsa smakowała naprawdę dobrze. Przepis zgłaszam do akcji Z widelcem po Azji.
Składniki:
- 2 łyżki oliwy
- pół łyżki czerwonej pasty curry
- 45 dag piersi kurczaka pokrojonych w kostkę
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżki sosu rybnego
- 1 łyżka cukru (opcjonalnie)
- 1 puszka mleczka kokosowego
- 4 listki limonki kafir (opcjonalnie)
- 10 dag zielonej fasolki (pominęłam)
- 1 puszka pędów bambusa
- 10 dag pokrojonego w kostkę i podsmażonego bakłażana
- 2 cebule dymki pokrojone w 2,5 cm kawałki
-
1 szklanka listków bazylii.
W woku rozgrzać oliwę. Dodać pastę curry i smażyć przez minutę. Dodać kurczaka i smażyć przez 3 minuty, Dodać sól, sos rybny, cukier i smażyć mieszając przez kolejne 3 minuty. Kurczak powinien wchłonąć cały płyn. Dodać mleczko kokosowe, liście limonki kafir i zagotować. Dodać fasolkę, pędy bambusa, przykryć i gotować 3 minuty. Dodać bakłażana, przykryć i gotować 3 minuty. Dodać dymkę, bazylię, wymieszać i podać. Podawać z ryżem.
Smacznego:)