Ciasto karmelowe z krówkami
Zdałam kilka dni temu ważny egzamin. W nauce więc chwilowo przerwa. Można świętować, celebrować czas z rodziną i znajomymi. Cudowne chwile…
Z tej okazji ciasto, którego zapach tak kręci, świdruje i kusi, kolor pobudza zmysły. A smak? Wcale nie bardzo słodki, z rozpływającymi się w ustach krówkami. Przepis podaję za Liską.
Składniki:
- 200 g cukru
- 125 ml śmietany (u mnie 30% UHT)
- 125 ml mleka
- 200 g miękkiego masła
- 3 jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (nie mam więc dałam aromat waniliowy)
- 250 g mąki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- garść krówek (lub orzeszków ziemnych w karmelu – jak w oryginale)
Piekarnik nagrzać do 180 st. C. Tortownicę o średnicy ok. 22-24 cm wysmarować masłem, wysypać tartą bułką.
Cukier wsypać do rondla i mieszając, podgrzewać na małym ogniu do czasu, aż powstanie karmel. (Podobnie jak Liska dodałam szczyptę soli gruboziarnistej).
Zdjąć z ognia i ostrożnie (może pryskać!) wmieszać do karmelu (po trochu!) mleko i śmietanę.
Mieszać trzepaczką tak długo, aż powstanie jednolita masa.
Jeśli karmel zaczyna twardnieć lub pojawiają się w nim grudki, należy podgrzać go na małym ogniu, mieszając. (Wg mnie lepiej cały czas podgrzewać go na malutkim ogniu, wtedy się szybciej rozpuści i połączy z mlekiem).
Masło utrzeć w misce. Ucierać wlewając powoli karmel, wbić jajka i wanilię. Masa będzie dosyć rzadka. Wmieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i krówkami (ew. orzechami).
Wlać do formy. Piec ok. 40 minut (ja piekłam dużo dłużej, ok. godziny). Z zewnątrz ciasto powinno być rumiane i chrupiące, w środku - lekko wilgotne.
Wystudzić w formie.
Smacznego!