Ciasto czekoladowe Audrey Hepburn
Bardzo lubię tę aktorkę, film "Śniadanie u Tifanny'ego" (książkę oczywiście też), więc z przyjemnością poszłam w ślady koleżanki Ani i upiekłam w ten listopadowy dzień to puszyste brownie, bo ciasto czekoladowe też bardzo lubię. No i byłam ciekawa jakie ciasto lubiła piec Audrey. :-) Nie zawiodłam się nic a nic, wyszło bardzo smaczne, pulchne, wilgotne. :-) Ponieważ jednak pomyliłam czekolady i zamiast gorzkiej użyłam 60%, to zapisuję takie składniki i proporcje jakich użyłam, bo smak mi odpowiadał i następnym razem pozostanę przy tej pomyłce. :-)
Ciasto czekoladowe
180 g 60% czekolady
90 g masła
3 jajka
100 g trzcinowego cukru
25 g mąki (tak, tak mało)
3 łyżki wody
+ masło do wysmarowania blachy
Na patelni na małym ogniu rozpuszczam masło, dodaję czekoladę, mieszam aż się rozpuści, odstawiam z boku, żeby przestygła.
Jaja ubijam z cukrem. Dodaję mąkę i wodę, delikatnie mieszam. Dodaję przestudzoną masę czekoladową, mieszam łącząc składniki i przelewam do prostokątnej foremki wysmarowanej masłem. Ciasto trochę urośnie.
Piekę je w 200 stopniach przez ok. 25 minut.
Wyjmuję, studzę, kroję w kwadraty i obsypuję cukrem pudrem.
*źródło - Strawberries from Poland