Ciasto 3 Bit
Nadrabiam dalej moje zaległości jeśli chodzi o ciasta bez pieczenia :) Po Raffaello na krakersach przyszła pora na Ciasto 3 Bit na herbatnikach – jest chyba jeszcze prostsze! Coś tak czuję, że spodoba mi się takie „pieczenie” :) Ciasto tego typu koniecznie musi spędzić trochę czasu w lodówce, więc przygotowuje się je dużo wcześniej przed planowanym podaniem. Ja robiłam je na urodziny mojego synka, więc idealnie wpisało się w mój plan rozłożenia sobie pracy na raty. Ciasto 3 Bit to 3 pyszne nadzienia: bita śmietana, krem budyniowy (można robić z żółtek, tak jak Raffaello, ja robiłam z gotowego budyniu) i kajmak. Rewelacyjne połączenie, zwłaszcza dla tych, którzy lubią dosyć słodkie desery :) Do przygotowania ciasta wykorzystałam blaszkę o wymiarach 35-23 cm (górny wymiar, jest nieco węższa na dole).
Składniki:
ok. 450 g herbatników
1 puszka kajmaku ok. 400-500 g
400 ml śmietany kremówki
2 śmietanfixy
2 opakowania budyniu waniliowego
3 szklanki mleka
2 łyżki cukru
1 łyżka cukru pudru
1 kostka masła 200 g
50 g startej czekolady do posypania
Dno blaszki wykładamy herbatnikami, u mnie zmieściły się 3 rzędy po 6 i pół ciastka w każdym. Na herbatniki wylewamy kajmak i rozsmarowujemy.
Na warstwę kajmaku nakładamy herbatniki.
2 opakowania budyniu rozpuszczamy w 1 szklance mleka. Pozostałe mleko zagotowujemy z 2 łyżkami cukru. Wlewamy budynie do gotującego się mleka i energicznie mieszamy, aż pojawią się pierwsze bąbelki. Budyń przelewamy do miski, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do ostudzenia.
Zupełnie zimny budyń miksujemy z miękkim masłem, aż do uzyskania jednolitej masy.
Wykładamy krem budyniowy do blaszki i dokładnie rozsmarowujemy. Przykrywamy kolejną warstwą herbatników.
Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno dodając pod koniec 2 śmietanfixy wymieszane z 1 łyżką cukru pudru.
Masę śmietanową wykładamy na blaszkę, rozsmarowujemy i przykrywamy warstwą herbatników.
Wierzch posypujemy startą na tarce czekoladą.
Ciasto dokładnie przykrywamy i wstawiamy do lodówki. U mnie pierwsza degustacja wypadła jakieś 24 godziny później, przy okazji robienia finalnych zdjęć. Po kolejnym dniu w lodówce herbatniki zupełnie zmiękły i wszystkie smaki dobrze „przeszły”, jak dla mnie smakowało jeszcze lepiej!
Smacznego!
ciastkożercy.pl