Ciastko managera.... czyli włoski deser
Tyraj misiu, tyraj.... powiedział Paweł do Kohersen MyCook, włączając robota, po czym postawił mi przed nosem moje ulubione cafe latte.
No cóż - nawyki managerskie nie opuszczają mojego męża nawet w kuchni, a że tiramisu nazywane przez nas ciastkiem managera to nasz ulubiony deser, więc co jakiś czas Paweł je przyrządza.
Pochodzenie tiramisu nie zostało do końca wyjaśnione - według jednej z wersji deser powstał w Sienie na przełomie XVII i XVIII wieku, według innej - moim zdaniem bardziej prawdopodobnej, tiramisu stworzyli Roberto Linguanotto, właściciel restauracji "Le Beccherie" i jego praktykanta Francesca Valori, której panieńskie nazwisko brzmi właśnie Tiramisu.
Niezależnie od tego, kto jest twórcą tiramisu, dla nas od lat jest ulubionym dodatkiem do kawy.
Składniki - proporcje na prostokątną formę z odpinaną obręczą o wymiarach 28 x 19 cm i wysokości 7 cm
Wariant dla tradycjonalistów
Zaparzyć mocną kawę, najlepiej espresso i wystudzić. Kiedy kawa będzie już zimna dodać 5 łyżek stołowych likieru Amaretto. Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia.
Żółtka ubić z cukrem na jasny puszysty krem, korzystając z najwyższych obrotów miksera. Po około 5 - 7 minutach ubijania dodać dwie łyżki likieru Amaretto. Zmniejszyć obroty miksera do średnich i stopniowo - po dwie trzy łyżki dodawać serek mascarpone. Miksować do czasu,aż masa będzie gładka.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę i partiami dodawać do masy serowo jajecznej. Całość delikatnie wymieszać.
Biszkopty zanurzać na chwilkę (nie powinny za mocno nasiąknąć) z obu stron w mieszaninie espresso i alkoholu i układać na dnie formy. Na biszkopty wyłożyć połowę kremu serowego, a na nim ułożyć kolejną warstwę nasączonych kawą biszkoptów i drugą warstwę masy serowej. Wyrównać wierzch deseru, całość przykryć folią i odstawić na noc do lodówki. Przed podaniem posypać kakao lub startą na proszek gorzką czekoladą.
Podawać mocno schłodzone.
Wariant dla użytkowników Kohersen MyCook
Zaparzyć mocną kawę, najlepiej espresso i wystudzić. Kiedy kawa będzie już zimna dodać 5 łyżek stołowych likieru Amaretto. Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia.
Jeśli zabrakło Wam cukru pudru to do naczynia głównego wsypać zwykły cukier, ustawić czas 10 sekund, prędkość 10.
Założyć motylek, dodać żółtka, ustawić czas 3 minuty, prędkość 4
Dodać dwie łyżki likieru Amaretto, ustawić czas 15 sekund, prędkość 2
Dodać serek mascarpone, miksować przez 90 sekund z prędkością 2, aż masa będzie gładka.
Krem przełożyć do innego naczynia, a naczynie główne umyć.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, ustawiając czas 3 minuty, prędkość 5 (podczas ubijania nie zakładamy MK - otwór w pokrywie powinien pozostać otwarty).
Pianę z białek dodawać partiami do masy serowo jajecznej. Całość delikatnie wymieszać.
Biszkopty zanurzać na chwilkę (nie powinny za mocno nasiąknąć) z obu stron w mieszaninie espresso i alkoholu i układać na dnie formy. Na biszkopty wyłożyć połowę kremu serowego, a na nim ułożyć kolejną warstwę nasączonych kawą biszkoptów i drugą warstwę masy serowej. Wyrównać wierzch deseru, całość przykryć folią i odstawić na noc do lodówki.
Przed podaniem posypać kakao lub startą na proszek gorzką czekoladą.
Podawać mocno schłodzone.
No cóż - nawyki managerskie nie opuszczają mojego męża nawet w kuchni, a że tiramisu nazywane przez nas ciastkiem managera to nasz ulubiony deser, więc co jakiś czas Paweł je przyrządza.
Pochodzenie tiramisu nie zostało do końca wyjaśnione - według jednej z wersji deser powstał w Sienie na przełomie XVII i XVIII wieku, według innej - moim zdaniem bardziej prawdopodobnej, tiramisu stworzyli Roberto Linguanotto, właściciel restauracji "Le Beccherie" i jego praktykanta Francesca Valori, której panieńskie nazwisko brzmi właśnie Tiramisu.
Niezależnie od tego, kto jest twórcą tiramisu, dla nas od lat jest ulubionym dodatkiem do kawy.
Składniki - proporcje na prostokątną formę z odpinaną obręczą o wymiarach 28 x 19 cm i wysokości 7 cm
- 500 g serka mascarpone
- około 280 g podłużnych biszkoptów tzw. ladyfingers (często bywają w sklepach Lidl w opakowania po 200 g)
- 300 ml mocnej kawy dobrze wystudzonej
- 4 bardzo duże jajka lub 5 małych
- 100 ml likieru Amaretto
- 6 łyżek cukru pudru
- szczypta soli do ubijania białek
- 4-5 łyżek naturalnego kakao
Wariant dla tradycjonalistów
Zaparzyć mocną kawę, najlepiej espresso i wystudzić. Kiedy kawa będzie już zimna dodać 5 łyżek stołowych likieru Amaretto. Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia.
Żółtka ubić z cukrem na jasny puszysty krem, korzystając z najwyższych obrotów miksera. Po około 5 - 7 minutach ubijania dodać dwie łyżki likieru Amaretto. Zmniejszyć obroty miksera do średnich i stopniowo - po dwie trzy łyżki dodawać serek mascarpone. Miksować do czasu,aż masa będzie gładka.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę i partiami dodawać do masy serowo jajecznej. Całość delikatnie wymieszać.
Biszkopty zanurzać na chwilkę (nie powinny za mocno nasiąknąć) z obu stron w mieszaninie espresso i alkoholu i układać na dnie formy. Na biszkopty wyłożyć połowę kremu serowego, a na nim ułożyć kolejną warstwę nasączonych kawą biszkoptów i drugą warstwę masy serowej. Wyrównać wierzch deseru, całość przykryć folią i odstawić na noc do lodówki. Przed podaniem posypać kakao lub startą na proszek gorzką czekoladą.
Podawać mocno schłodzone.
Wariant dla użytkowników Kohersen MyCook
Zaparzyć mocną kawę, najlepiej espresso i wystudzić. Kiedy kawa będzie już zimna dodać 5 łyżek stołowych likieru Amaretto. Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia.
Jeśli zabrakło Wam cukru pudru to do naczynia głównego wsypać zwykły cukier, ustawić czas 10 sekund, prędkość 10.
Założyć motylek, dodać żółtka, ustawić czas 3 minuty, prędkość 4
Dodać dwie łyżki likieru Amaretto, ustawić czas 15 sekund, prędkość 2
Dodać serek mascarpone, miksować przez 90 sekund z prędkością 2, aż masa będzie gładka.
Krem przełożyć do innego naczynia, a naczynie główne umyć.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, ustawiając czas 3 minuty, prędkość 5 (podczas ubijania nie zakładamy MK - otwór w pokrywie powinien pozostać otwarty).
Pianę z białek dodawać partiami do masy serowo jajecznej. Całość delikatnie wymieszać.
Biszkopty zanurzać na chwilkę (nie powinny za mocno nasiąknąć) z obu stron w mieszaninie espresso i alkoholu i układać na dnie formy. Na biszkopty wyłożyć połowę kremu serowego, a na nim ułożyć kolejną warstwę nasączonych kawą biszkoptów i drugą warstwę masy serowej. Wyrównać wierzch deseru, całość przykryć folią i odstawić na noc do lodówki.
Przed podaniem posypać kakao lub startą na proszek gorzką czekoladą.
Podawać mocno schłodzone.