Ciastka z żurawiną i białą czekoladą
Co roku staramy się z córcią upiec dla Mikołaja domowe ciasteczka. Nie inaczej było i tym razem. Padło na ciastka z żurawiną i białą czekoladą, wg przepisu Dorotus. Ich pieczenie nie sprawiło nam żadnej trudności. Ciastka wyszły lekko chrupiące, ale przyjemnie miękkie i ciągnące się w środku. Dla mnie ciut za słodkie, więc następnym razem pewnie zmniejszyłabym ilość cukru. Mąż i córka zajadali się nimi ze smakiem :)
Składniki: (wg Dorotus powinno wyjść ok.20 sztuk, ja miałam ich 30):
- 125 g miękkiego masła
- pół szklanki drobnego cukru do wypieków (lub mniej)
- pół szklanki miałkiego jasnego brązowego cukru
- 1 jajko
- łyżka brandy lub ciemnego rumu (lub ekstraktu z wanilii)
- 1,5 szklanki (225 g) mąki pszennej
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki białych drobinek czekoladowych (chocolate chips) lub posiekanej białej czekolady
- szklanka suszonej żurawiny
Wykonanie:
Miękkie masło utrzeć z cukrem białym i brązowym do powstania puszystej i lekkiej masy maślanej. Dodać jajko i brandy. Ciągle ucierając, dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Na końcu dosypać białą czekoladę i suszoną żurawinę. Całość krótko wymieszać z ciastem, do połączenia się składników. Z ciasta (pełnej łyżki) formować kulki i układać je na blaszkach, wyłożonych papierem do pieczenia, w sporych odstępach od siebie. Piec w temperaturze 190 stopni przez około 8-10 minut. Upieczone ciastka będą bardzo miękkie (po ostudzeniu lekko stwardnieją). Wyjąć je z piekarnika, przestudzić na blaszce, a następnie przenieść delikatnie na metalową kratkę do całkowitego wystudzenia. Przechowywać w szczelnym pojemniku w temperaturze pokojowej do 7 dni. Smacznego :)