Ciastka z gofrownicy
Nowy Rok. Pierwszy przepis. "Niech jedzą ciastka"... albo trochę inaczej "Jedzcie ciastka!" - tak brzmi mój noworoczony apel. I proszę bez sprzeciwu - postanowień o niejedzeniu słodyczy nie uznaję :) Coby Was zachęcić proponuję ciastka troszkę nietypowe, bo robione w gofrownicy.
Przygotowanie ciasta to chwila a smażenie ciastek to już w ogóle tempo ekspresowe - wystarczą dwie minuty. Korzystałam z minutnika (bo mam tendencję do zapominania o tym, że coś piekę czy smażę), ale jeśli jesteście niedaleko gofrownicy, to po około 2 minutach poczujecie słodki, maślano-cynamonowy aromat zwiastujący gotowe do wyjęcia ciastka. A smak? Adekwatny do zapachu - słodziutki, cudowne maślany, z wyczuwalną nutką cynamonu. Są chrupiące z wierzchu, ale miękkie w środku - idealne. Robiłam je już kilka razy, bo znikają niepokojąco szybko.
Edit: w końcu udało mi się nie zjeść ich pierwszego czy drugiego dnia po zrobieniu i mogę napisać, że po kilku wierzch jest nadal chrupiący, ale dodatkowo i wnętrze nabiera kruchości - więc co kto woli: możemy mieć miękki bądź kruchy środek (choć to drugie pod warunkiem, ż uda Wam się wcześniej ich nie zjeść, co uprzedzam - jest trudne!)
Składniki na około 36 ciastek przepis znaleziony na SomethingEdible.com, w oryginalnej nazwie to Pennsylvania Dutch Cinnamon Waffle Cookies
- 225 g masła w temperaturze pokojowej
- 225 g cukru pudru
- 1/4 łyżeczki soli
- 2 łyżeczki cynamonu
- 3 jajka w temperaturze pokojowej
- 285 g mąki (akurat tortowa była pod ręką)
1. Masło z cukrem dobrze ubić na konsystencję kremu - ubijać mikserem około 3 minut. 2. Dodać sól i cynamon - znowu wymieszać. 3. Dodawać jajka jedno po drugim, cały czas mieszając. 4. Do gładkiej masy dodać przesianą mąkę i wmieszać ją łyżką czy łopatką. 5. Na porządnie rozgrzaną gofrownicę nakładać porcje ciasta w odpowiednich odstępach - niepełną łyżkę bądź pełną łyżeczkę - zależy jak duże ciastka chcecie otrzymać. Na jedną partię przypadają w większości gofrownic po 4 ciastka.
Ciasto nie rozpływa się, jest raczej lepiące, najprościej więc nabierać je łyżeczką i przy pomocy palca :) zsuwać je na gofrownicę, przy okazji układając w miarę okrągłe kleksy aby po przyciśnięciu gofrownicą utworzyły się zgrabne formy. Przy ściąganiu z gofrownicy ciastka są jeszcze miękkie, ale studzone na kratce twardnieją.
Ciastka można pokryć lukrem, ale jak dla mnie są na tyle słodkie, że jest to zbędne - no chyba, że dodacie mniej cukru do samego ciasta. Lukier to cukier puder i syrop klonowy w stosunku 3 do 1. Nie pokrywałam lukrem wszystkich ciastek, więc wystarczyła mi ilość przygotowana z łyżeczki syropu klonowego i 3 cukru pudru.