Ciasteczka ziemniaczano - ryżowe. Bardzo aromatyczne!
Nie dla każdego! Chociaż są niesamowicie aromatyczne, będą miały więcej przeciwników niż zwolenników. Po prostu. Smakują dość specyficznie, i ... tyle! Najlepsze są te cienkie, mocno zarumienione i zjadane od razu - koniecznie z dodatkiem gorącej czekolady lub kakao (ja lubię gorzkie). I maczamy je w tym napoju, nie popijamy. Na podwieczorek, jak znalazł:)
Ciasteczka ziemniaczano - ryżowe
Skadniki
- 30 dag ziemniaków
- 150 - 170g mąki ryżowej (zależnie od konsystencji ziemniaków)
- 150 - 170g cukru pudru (zależnie od konsystencji ziemniaków)
- 1 jajko
- 1 płaska łyzeczka imbiru
- 1 płaska lyzeczka kardamonu
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Ziemniaki gotujemy bez soli do miękkości i ciepłe przepuszczamy przez praskę. Studzimy. Do zimnych dodajemy przesianą mąkę, cukier puder, proszek do pieczenia, jajko, imbir i kardamon. Wszystko mieszamy łyżką, a następnie zagniatamy. Odstawiamy na 10 minut. Jeśli ciasto będzie zbyt rzadkie dodajemy łyżkę mąki i łyżkę cukru. Zagniatamy i czekamy chwilę. Jeżeli nadal jest za rzadkie, ponownie dodajemy łyzkę cukru i łyżkę mąki. Wszystko zależy od tego, jakie mamy ziemniaki. Najważniejsze to dobrze je odparować, aby nie było konieczności dodawania ciągle mąki i cukru. Z masy formujemy placuszki o grubości placków ziemniaczanych. Układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w małych odstępach. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st.C i pieczemy ok. 30 minut (na koniec można zwiększyć temp. i przełączyć na górne ogrzewanie, aby się zarumieniły. Studzić na drucianej siatce. Najlepiej smakują od razu po upieczeniu. ale zimne i maczane w czekoladzie lub kakao.
Smacznego!