Ciasteczka sezamowe
Jako dziecko uwielbiałam sezamki, pomimo wchodzących w każdy zakamarek ziaren.
Przepis na pyszne chrupiące ciasteczka który dziś przedstawiam niezmiennie przypomina mi o latach dzieciństwa.
Lekko orzechowy smak uprażonych ziaren sezamu, słodycz karmelu z brązowego cukru i lekka słoność soli kryjąca się gdzieś z tyłu.
Ciasteczka robi się bardzo szybko, można je zrobić np podczas niezapowiedzianej wizyty, można je też długo przechowywać np w puszcze na ciastka.
- Sezam ziarna - 250 ml
- Cukier brązowy - 1 kubek
- Masło - 60g
- Jajka - 1 szt
- Mąka - 1/2 kubka
- Sól - 1/2 łyżeczki
- Proszek do pieczenia - 1/4 łyżeczki
- Sok z cytryny - 1 łyżka
- Ekstrakt waniliowy - 1 łyżeczka
Piekarnik rozgrzewamy do 165 stopni ( góra-dół ), blachę do pieczenia wykładamy papierem.
Na średnim ogniu rozgrzewamy dość dużą patelnię aby ziarna sezamu mogły się swobodnie prażyć ( ja użyłam 28 cm ), prażymy ziarna aż nie będą miały ładnego złoto-brązowego koloru.
Pamiętajmy aby często je podrzucać/mieszać inaczej ziarna szybko się nam spalą.
W misce mieszamy, roztopione ( nie gorące ) masło i cukier, mieszamy aż masa zrobi się lekko puszysta,
dodajemy lekko roztrzepane jajko, mieszamy.
Mieszamy w osobnej misce, mąkę, sól, proszek do pieczenia i dodajemy do wcześniej przygotowanej masy, mieszamy.
Dodajemy uprażone ziarna sezamu, ekstrakt waniliowy i sok z cytryny, mieszamy aż składniki się połączą.
Masę wykładamy na blaszkę łyżeczką, można to zrobić natychmiast po zrobieniu ciasta, lub poczekać 30-40 min aż masa przestygnie i wtedy łatwiej się ją nakłada ( ja się nie mogę doczekać i robię to natychmiast ).
Pamiętajmy aby robić dość spore odstępy ponieważ ciastka nam się rozleją na blaszce jak tylko masło i cukier zaczną topnieć, mi wychodzi około 9 sztuk na jedno pieczenie.
Pieczemy 15-20 minut aż brzegi ciasteczek zbrązowieją, chłodzimy je na blaszce około 2-3 minut i przekładamy do ostygnięcia na raszki.