CHLEBEK DYNIOWO-ORZECHOWY
Kolejny amerykański ciastochleb. Gdyby był bardziej słodki to już zdecydowanie nazwałabym go ciastem ;-) W środku wilgotny , z widocznymi mokrymi łatkami (to nie zakalec , tak ma być) , lekko orzechowy , o specyficznym posmaku (dodatek gałki muszkatołowej) . Podobno Amerykanie jadają ten chlebek nawet z wędliną , ale jak dla mnie pasowałoby tu co najwyżej masło lub może odrobina dżemu , choć my i tak jedliśmy go bez niczego. Przepis pochodzi z mojej (ostatnio trochę zapomnianej) książki chlebowej.
Składniki:
- 500 g dyni , obranej i pokrojonej na kawałki (z tego będziemy potrzebować 275 g dyniowego puree)
- 75 g drobnego cukru
- 1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
- 50 g masła (roztopionego)
- 3 jajka (lekko roztrzepane)
- 350 g mąki chlebowej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 75 g posiekanych orzechów włoskich
Dynię wrzucić do garnka , zalać wodą i zagotować. Zmniejszyć płomień , przykryć garnek i gotować około 20 minut (aż dynia będzie bardzo miękka). Dobrze odcedzić i zmiksować w blenderze. Ostudzić.
275 g dyniowego puree wymieszać z cukrem , gałką muszkatołową , masłem i jajkami. Mąkę z proszkiem do pieczenia i solą przesiać do dużej miski , w środku zrobić wgłębienie , wlać do niego masę dyniową i dokładnie wymieszać. Na koniec wsypać orzechy i wszystko razem jeszcze raz wymieszać. Przełożyć do natłuszczonej foremki skrzynkowej (u mnie 22 x 12 cm , ale może być mniejsza). Piec w temp. 180 st.C przez około 1 godzinę.