Chleb z San Francisco
Miałam chęć upiec chlebek, bo mój zakwas tak sobie bezczynnie stoi w lodówce i stoi. Karmię go raz na tydzień, gadam do niego, no i stwierdziłam, że czas najwyższy ponownie z niego skorzystać. Wybrałam przepyszny, prosty w wykonaniu chlebek z przepisu Liski, który poleciła mi Atinka :) Dziewczyny, dziękuję za fantastyczny przepis! Chlebek bardzo nam smakował :) Zrobiłam go w keksówce. Jest może mało dziurkowany, ale moje ciasto wyszło dość zwarte mimo dolania odrobiny więcej wody niż w przepisie, a może to przez zmianę mąk. Nie wiem, ale myślę, że na smak to nie miało wpływu, bo chleb był przepyszny:)
Składniki na formę kwadratową 24x24 cm (ja zrobiłam w keksówce):
*2 łyżeczki suszonych drożdży
*200g mąki pszennej razowej (dałam razową żytnią)
*400g mąki pszennej białej (dałam pełnoziarnistą)
*1/2 łyżeczki cukru
*2 łyżki octu balsamicznego
*1i 1/4 łyżeczki soli
*250g zakwasu żytniego lub pszennego
*375ml wody (dolałam odrobinę więcej)
Do posmarowania:
*jajko wymieszane z 2 łyżkami śmietanki (użyłam samego jajka)
Wykonanie:
Drożdże i cukier rozpuścić w wodzie. Odstawić na 15 minut. Następnie dodać 375g mąki białej, zakwas, sól i ocet. Wymieszać, przykryć i odstawić do czasu aż podwoi swoją objętość (około 30 minut, u mnie to trwało nieco dłużej).
Dodać pozostałą mąkę, zagnieść luźne ciasto (jak wspomniałam- moje ciasto było dość zwarte, może to przez zmianę mąk). Wlać je do formy i odstawić by wyrosło. Następnie posmarować jajkiem.
Piekarnik nagrzać do temperatury 230 stopni C. Kiedy się nagrzeje wstawić chleb i piec 10 minut. Następnie zmniejszyć temperaturę do 200 stopni C i piec kolejne 35 minut.
Smacznego :)