Chleb świąteczny
Świąteczne szaleństwo trwa! Dzisiaj cały dzień spędziłam w kuchni, a jutrzejszy poranek zapowiada się równie pracowicie pod względem kulinarnym. Mimo iż chleb nie należy do najważniejszych, tradycyjnych potraw wigilijnych, to nie wyobrażam sobie, by miał się nie znaleźć na świątecznym stole. Dlatego między gotowaniem barszczu, a pieczeniem sernika z powidłami śliwkowymi, zdecydowałam się upiec pierwszy bochenek na jutro. Kolejny chleb (tym razem na zakwasie) dopiekę jutro rano, a przepisem oczywiście podzielę się na blogu
Dzisiejszy chleb nazwałam świątecznym, ponieważ przygotowałam go wykorzystując bakalie, których używa się np. piekąc keks. Jako, że mak jest jednym z najważniejszych składników wigilijnej kolacji, nie mogło go zabraknąć także w pieczywie. Dodatkowym akcentem smakowym jest tu przyprawa korzenna.
Chlebek mimo dodatku suszonych owoców nie należy do tych najsłodszych. Próbowałam już go dziś z moją ulubioną sałatką z paluszkami krabowymi i świetnie do niej pasował. Może spodoba się i Wam
Chleb świąteczny Autor: Tosia Czas przygotowania: 2 godziny Czas pieczenia: 35 minut Całkowity czas: 2 godziny 35 minut Porcje: 1 Składniki- 450 g mąki pszennej chlebowej
- 220-260 ml letniej wody
- 2 łyżki maku
- garść suszonych owoców (u mnie papaja i żurawina)
- garść orzechów
- łyżeczka suszonych drożdży instant
- łyżeczka przyprawy korzennej
- łyżeczka soli
- łyżeczka cukru
- Mąkę przesiewamy do misy, mieszamy z makiem, przyprawą korzenną, drożdżami, solą i cukrem. Dodajemy bakalie (mogą być drobno posiekane).
- Stopniowo wlewamy letnią wodę i wyrabiamy ciasto. Po kilku minutach wyrabiania osiągnie ono formę elastycznej kuli.
- Ciasto przekładamy do keksówki wyłożonej pergaminem, przykrywamy czystą ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 1,5-2 godziny.
- Piekarnik nagrzewamy do 220 stopni, chleb pieczemy przed 20 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 200 stopni. Dopiekamy jeszcze kwadrans.
- Formę wyciągamy z piekarnika.Chleb studzimy na kuchennej kratce.