Chleb pszenno-żytni ze słonecznikiem
To już # 30 okrągłe wydanie Weekendowej Piekarni Margot :). Gospodyni tego odcinka Kass z blogu Smaki i Aromaty wybrała dla nas chleb pszenno - żytni ze słonecznikiem oraz włoską focaccię z oliwkami i rozmarynem. Choć tak bardzo kocham italiańskie jedzenie to postanowiłam tym razem upiec chleb, ponieważ mam dużo zakwasu i bardzo chciałam go wykorzystać doskonaląc swoje umiejętności w zakwasowcach. A że moim chlebkom daleko do ideału to muszę dużo ćwiczyć, piec, próbować i próbować...
Focaccię też chciałam zrobić, lecz nie wystarczyło mi czasu, co jednak nie znaczy, że w ogóle jej nie zrobię. Dziś przedstawiam Wam mój chlebek ze słonecznikiem, choć słonecznika jest w nim niewiele, bo jestem gapa i nie dokupiłam. Skorzystałam z tej resztki, którą akurat posiadałam dodając jeszcze ziarna sezamu. Pominęłam także kminek, ponieważ u mnie nikt go nie lubi. Chlebek wyszedł przepyszny! Miał chrupką pachnącą skórkę i miękkie dziurkowane wnętrze, choć nierównomierne. Dziękuję za fantastyczny przepis i wspólne pieczenie :)
Przepis za Kass z moimi zmianami w nawiasach :)
Wieczorem, w przeddzień pieczenia:
* 100g zakwasu żytniego (najlepiej z mąki żytniej razowej, ja mam z żytniej)
* 100g mąki pszennej razowej (dałam pszenną pełnoziarnistą Lubelli)
* 200g mąki żytniej razowej (dałam żytnią)
* 130g letniej wody
Wszystko wymieszać łyżką, dodając tyle wody aby utworzyła się miękka masa. Przykryć i pozostawić na noc w temp. pokojowej.
Na drugi dzień rano dodać:
* 180g mąki pszennej razowej (dałam pszenną pełnoziarnistą Lubelli)
* 200g mąki żytniej razowej (u mnie żytnia)
* 1,5 łyżeczki soli
* 1 łyzka kminku lekko roztłuczonego w moździeżu (pominęłam, u mnie nikt nie lubi kminku)
* 100g nasion słonecznika (dałam mniej i dopełniłam ziarnem sezamu)
* letnia woda
Wszystko razem wymieszać, dodając wody tyle aby powstało miękkie lecz nie luźne ciasto. Ma się lekko mieszać ale nie rozpływać. Pozostawić na 10 minut aby odpoczęło i przełożyć do naoliwionej (można wysypać otrębami) dłuższej keksówki (piekłam w jednej keksówce) lub dwóch małych. Przykryć naoliwioną folią i pozostawić do wyrośnięcia (ok. 2,5 godz). Ma podrosnąć o ok 70% objętości. Posmarować wierzch chlebków roztrzepanym jajkiem, posypać ziarenkami słonecznika i po wierzchu posmarować ponownie przyklejając ziarenka do chleba (nie smarowałam niczym i nie posypywałam ziarenkami,miałam ich za mało...)
Piekarnik nagrzać do 250stC. Wstawić chleb i obniżyć temp. do 220stC.
Piec ok 1 godz. Wyłączyć i pozostawić chwilę w piekarniku. Chleb ma być ciemno brązowy, dobrze wypieczony. Wyjąć na kratkę i ostudzić. Kroić po całkowitym wystudzeniu, najlepiej na drugi dzień.