Chińskie klopsiki w sosie hoisin

Chińskie klopsiki w sosie hoisin

Zdjęcie - Chińskie klopsiki w sosie hoisin - Przepisy kulinarne ze zdjęciami



































Tak się przypadkowo złożyło, że ostatnie dwa weekendy spędziłam w kuchni, przygotowując cateringowe przekąski. Przyjęcia znaczącą się różniły klimatem, a niektórych gości obu imprez dzieli nawet pół wieku. Nie ma to jednak najmniejszego znaczenia. Okazało się, że niezależnie od wieku, czy grupy społecznej do której się należy, ludzie (szczególnie w imprezowym nastroju) są otwarci na nowe smaki. Daje mi to ogromną satysfakcję, bo żywienie zbiorowe bywa stresujące i męczące. Jest to też wspaniała wiadomość, ponieważ nic mnie tak nie cieszy jak zapoznawanie innych z zaskakującymi dla nich potrawami. Widok znikających z prędkością światła pieczonych sajgonek na imprezie z okazji 60 urodzin sprawia, że zamiast trzymać się tradycyjnego menu i klasycznych zestawień, mam ochotę eksperymentować jeszcze bardziej. Dlatego w zaciszu domowej kuchni postanowiłam dziś popracować nad nowymi recepturami, które mogą się okazać hitem podczas następnych imprez. Szykując jedzenie dla większej liczby gości, zazwyczaj stawiam na przekąski typu finger food. Małe kanapeczki pozwalają między rozmowami, a popijaniem drinków, dyskretnie włożyć je do buzi, nie brudząc się przy tym wyciekającym sosem. Podobnie jest z mięsnymi kuleczkami, w które można wbić wykałaczkę lub podać je na łyżkach. I właśnie o takich klopsikach będzie dzisiaj mowa!
Przygotowałam je na sposób azjatycki, polewając je chińskim sosem hoisin. Sos ten wywodzi się konkretnie z kuchni kantońskiej, w oryginale przyrządza się go z soi, a jego smak jest słodko-pikantny. Do jego zrobienia wykorzystałam sos sojowy i masło orzechowe, które w połączeniu tworzą podobny smak do sosu hoisin, który można kupić chociażby w marketach, czy sklepach typu "kuchnie świata". Klopsiki oblane sosem hoisin, posypane sezamem i z wbitą wykałaczką idealnie nadają się jako imprezowa przekąska. Próbowałam ich w obu wersjach, jako przystawkę na zimno oraz z makaronem sojowym, na ciepło. Muszę przyznać, że w formie przekąski na zimno smakowało mi bardziej, mimo iż w wersji obiadowej też były godne podniebienia :)
Chińskie klopsiki /20 sztuk

  • 0,5 kg mielonej wołowiny
  • żółtko
  • 50 g płatków kukurydzianych
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżeczka posiekanego imbiru
  • łyżeczka posiekanej papryczki chilli
  • łyżeczka sosu sojowego
  • łyżeczka sosu rybnego
  • szczypta soli * (sos sojowy i rybny są już słone)
  • świeżo mielony pieprz
  • sezam do posypania
  • kolendra do dekoracji
Sos hoisin
  • 5 łyżek sosu sojowego
  • 3 łyżki masła orzechowego
  • 3 łyżki miodu
  • 2 łyżeczki oleju sezamowego
  • 2 łyżeczki octu ryżowego
  • ząbek czosnku
  • łyżeczka posiekanego chilli
  1. Do dużej misy wkładamy mielone mięso wołowe (prosimy o zmielenie rzeźnika lub robimy to sami). Płatki kukurydziane wsypujemy do moździerza lub malaksera i ucieramy na proszek. Dodajemy do mięsa razem z żółtkiem.
  2. Do składników dodajemy posiekany drobno czosnek, imbir, chilli, sos sojowy i sos rybny. Całość przyprawiamy solą i pieprzem do smaku. Mięso wyrabiamy chwilę ręką (można założyć jednorazową rękawiczkę), dzięki temu wszystkie składniki się ze sobą połączą.
  3. Z wyrobionego mięsa formujemy okrągłe pulpeciki, z podanych proporcji wyszło mi 20 pulpecików. Kładziemy je na blasze wyłożonej pergaminem i wkładamy do rozgrzanego piekarnika
  4. Pulpeciki pieczemy w temperaturze 200 stopni, przez 15 minut.
  5. W tym czasie przygotowujemy sos hoisin. Wystarczy połączyć ze sobą sos sojowy, masło orzechowe, miód, olej sezamowy, ocet ryżowy, posiekany czosnek i chilli. Wszystko razem zmiksować na gładki sos.
  6. Upieczone pulpeciki wyciągamy z piekarnika. Nadziewamy na wykałaczki, oblewamy sosem i posypujemy sezamem oraz kolendrą. Podajemy na zimno lub na ciepło.
Tosia

Kategorie przepisów