Chińska zupka
No dobra nie wiem czy chińska ale to moja wariacja na temat chińskich zup. Jest idealna na zimne dni i zatkane zatoki, rozgrzewa imbirem, smakuje grzybami shitake i syci pszennym makaronem udon (nie miałam w domu ryżowego czy sojowego).
Nie mam dokładnej gramatury składników, bo zupę zrobiłam dość spontanicznie:
rosół z kurczaka
sos sojowy
olej sezamowy
namoczone grzyby shitake (moczy się je w gorącej wodzie)
trochę "serca" bambusa pokrojonego w paski
szczypior albo dymka
imbir - kilka plasterków
gotowany makaron udon
Przecedzony rosół zagotowałam z namoczonymi, odsączonymi i pokrojonymi w paski grzybami shitake, imbirem i bambusem. Doprawiłam sosem sojowym. Jeśli zupa jest zbyt esencjonalna można ją rozcieńczyć wodą. Gotowałam najwyżej 20 minut. Pod sam koniec dodałam kilka kropel oleju sezamowego - nie za dużo bo jest bardzo aromatyczny. Ugotowany makaron udon wyłożyłam na talerz i zalałam zupą. Szybka, smaczna i prawie chińska.