Buraczkowe risotto
Buraki, moja nowa wielka LOVE:) W tym roku wyrobiłam już chyba życiową normę w zjadaniu buraków. Najczęściej jadałam je w postaci najprostszej, duszone, ma masełku. Jednak wiadomo z czasem wszystko się nudzi więc sięgnęłam po te urocze warzywo w innej formie, prostego risotto. Jak się okazało połączenie buraków z ryżem niczego im nie ujmuje, stają się jedynie bardziej sycące, co dla mnie jest plusem. Zapraszam na pięknie karminowe, pyszne, proste jadło:)
Buraczkowe risotto:
- 350 g buraków, ugotowanych, obranych i zmiksowanych na puree w blenderze
- 1 łyżka octu balsamicznego
- ok 1 łyżki cukru
- pieprz
- 1 czerwona cebula, obrana i pokrojona w kostkę
- 1 szklanka ryżu do risotto
- 500 ml bulionu warzywnego
- 1 łyżka masła
Buraczki mieszam z octem balsamicznym, doprawiam do smaku cukrem i pieprzem, odstawiam na bok. Na dużej patelni rozpuszczam masło, dodaje cebulę, dusze pod przykryciem na średnim płomieniu ok 8 min, do czasu aż cebula zmięknie i stanie się szklista. Następnie dodaje ryż, smażę razem z cebula ok 1-2 min stale mieszając. Dodaję połowę bulionu, doprowadzam całość do wrzenia i gotuję na średnim płomieniu do czasu aż ryż wchłonie cały bulion. Następnie dodaję resztę bulionu i gotuję wszystko do czasu aż ryż całkowicie zmięknie. Kiedy to nastąpi dodaję na patelnie buraczki, dokładnie mieszam, podgrzewam chwile, tylko do momentu aż buraki staną się ciepłe. Podaje natychmiast jako dodatek do mięs lub ryb.
Smacznego