Buraczki zasmażane
Były rolady wołowe i kluski śląskie, powinna być zatem i modro kapusta, jednakże nie przepadam za zasmażaną czerwoną kapustą... Podałam zatem zasmażane buraczki, które od zawsze bardzo mi smakowały. Lubię ten ich łagodny i słodkawy smak. W buraczkach fajne jest też to, że gdy coś zostanie, to nieźle nadają się też na kanapki z wędliną. Można wtedy dodać do nich trochę chrzanu, jeśli ktoś lubi :)
BURACZKI ZASMAŻANE
(4 porcje)
6 średnich buraków,
½ niedużej cebuli,
2 łyżki masła,
1 czubata łyżeczka mąki,
1 łyżka kwaśnej śmietany,
sól i pieprz
Buraki ugotować w łupinach lub upiec*. Wystudzić, obrać i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach (niektórzy trą na grubych – można i tak, ja jednak wolę drobno starte).
W rondlu stopić masło, dodać drobno posiekaną cebulę i smażyć chwilę na małym ogniu, aż się zeszkli. Dodać mąkę, wymieszać, dodać buraczki i smażyć, mieszając, około 10 minut. Doprawić solą i pieprzem do smaku. Na koniec zdjąć z ognia, dodać śmietanę i wymieszać.
Podawać na ciepło.
*Upieczone buraki są nieco słodsze i bardziej aromatyczne. Ja swoje buraki upiekłam przy okazji pieczenia ciasta, więc nie musiałam marnować energii ;) Każdy z buraków trzeba wyszorować i owinąć osobno w folię aluminiową. Pieką się przez ok. godzinę w 180 stopniach.