Bulgur lunch do pracy czyli sałatka
Bulgur to kasza, którą przygotowuje się z gotowanych i następnie wysuszonych ziaren pszenicy twardej, może spokojnie zastąpić nam kuskus lub ryż, ale zawiera dwa razy więcej błonnika niż ryż i przy okazji niski indeks glikemiczny czyli na długo po nim czujemy się najedzeni. W czasie diety jest wskazany :) a ja powoli znowu biorę się za swoje dodatkowe kg ….
Dzisiaj do pracy przygotowałam taką o to sałatkę, którą robi się w 10 minut, naprawdę !
Bulgur lunch do pracy
- 0,5 szklanki kaszy bulgur
- 6 daktyli suszonych
- 1/3 czerwonej papryki
- 3 morele suszone
- kilka owoców żurawiny suszonej
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 papryczka chili
- 1 upieczona pałka z kurczaka ( samo mięso )
- sól, pieprz do smaku
Bulgur zalałam wodą w małym garnuszku i gotowałam przez 3 minuty, odcedziłam, wymieszałam z pokruszoną papryczką oraz łyżką oliwy i odstawiłam do wystudzenia. Daktyle, morele pokroiłam w mniejsze kawałeczki, paprykę pokroiłam w drobną kosteczkę. Pałki z kurczaka obrałam z mięsa i drobno je pokroiłam. Wszystkie składniki razem wymieszałam. Spróbowałam i zakochałam się w tej sałatce. Sądzę, że zagości na stałe w moim lunchowym menu.
ps. przyszedł J. z pracy popatrzył, podumał i zapytał a moja porcja do pracy to gdzie ?? No i musiałam zrobić kolejną porcję :)