Bułeczki z siemieniem lnianym
Bułeczki z siemieniem lnianym spodobały mi się na blogu Tatter o Chlebie i wiedziałam, że przyjdzie dzień kiedy je upiekę. Oczywiście był to piątek. Bułeczki robiłam swoją ulubioną metodą czyli - uformować i do drugiego wyrastania siup do lodówki ;). Upiekłam je w sobotę rano i takim sposobem mieliśmy smaczne, pachnące, ciepłe bułeczki na śniadanko. Smaczniutkie z dżemem truskawkowym i porzeczkowym, a także z samym masłem. Lubię ciepłe, bułeczkowe, sobotnie śniadanka:)
Składniki: *285g mleka *125g wody *3 łyżki miodu *1 duże jajko *2 łyżki oleju z orzechów laskowych/wloskich lub roztopionego masła *325g mąki pszennej (musiałam dać więcej, bo ciasto było bardzo luźne) *175g mąki pszennej razowej *80g siemienia lnianego *13g świeżych drożdży (1 1/3 łyżeczki instant) *10g soli Wykonanie: Siemię lniane zmielić w młynku lub ręcznym blenderem (ja nie mieliłam w ogóle). W miseczce wymieszać mleko, wodę, miód, jajko i tłuszcz. Do dużej miski wsypać obie mąki i zmielone siemię lniane, wkruszyć drożdże, wymieszać. Później wsypać sól. Płynne składniki wlać do suchych. Dokładnie połączone składniki wyłożyć z miski na stół i zagnieść przez 10 minut. Kule ciasta umieścić w misce i w ciepłym miejscu zostawić do fermentacji na 45minut. Ciasto wyłożyć ponownie na stół i zagnieść przez 5 minut. Następnie włożyć do miski i pozwolić ciastu wyrosnąć kolejne 45 minut. Podzielić na 10 czesci (89g) i z kazdej uformować okraglą bułeczkę. Ja zrobiłam tak - po 45 minutowym rośnięciu,wyrobiłam ciasto, podzieliłam na części, uformowałam bułeczki i włożyłam do lodówki. Rano wyjęłam i upiekłam. Ułożyć je na blasze i zostawić do wyrośnięcia szczelnie okryte folią na 1 godzine w temp. 23C. Bułeczki piec z parą w piecu rozgrzanym do 200C przez 20 minut (nie piekłam z parą, jedynie bułeczki przed pieczeniem zmoczyłam wodą) Smacznego :)