Bułeczki z czekoladą i kokosem
Za bułeczki według przepisu podanego przez Paulinę w ramach Weekendowej Piekarni zabrałam się dziś rano i kolejny raz przekonałam się, że drożdżowe ma humory. Kiedy tydzień temu piekłam brioszkę, ciasto rosło jak szalone tymczasem dzisiaj już znacznie wolniej. Uformowałam piękne okrągłe bułeczki- chociaż w orginale były owalne- i ułożyłam je na blaszce do ponownego wyrośnięcia. I jak to przy sobocie bywa zajęłam się kilkoma innymi rzeczami. Kiedy znowu zajrzałam do moich bułek wyglądały tak jakby miały wyskoczyć z blaszki no i niestety to nie były już bułki ale kwadraty:) Oczywiście kształt nie zmienił smaku, moje kwadraciki są tak samo puszyste, z lekką nutą kokosową. Skorzystałam z rady Margot, która już je piekła i dosłodziłam ciasto, bo ja jednak wolę słodkie. Mimo moich "przygód" polecam te bułeczki bo przepis jest bardzo dobry:)
Składniki:
- 570 g maki pszennej
- 12 g drożdży suchych lub 24 g świeżych
- ok 185 ml mleka
- 85 g masła roslinnego
- 5 łyżeczek cukru
- 2 jajka
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych
- 2 rządki czekolady (6-8 kostek)
- plus jajko do smarowania
Drożdże rozpuścić w mleku z dodatkiem cukru. Odstawić.
Czekoladę posiekać w drobne kawałki, takie duże okruszki.
Do miski z mąką wrzucić wszystkie składniki. Mieszać. Następnie przełożyć na blat i wyrobiać kilka minut, aż ciasto będzie puszyste i gładkie.
Ciasto lekko posmarować olejem i włożyć do miski. Przykryć i odstawić na 1 h wyrastania.
Wyrośnięte ciasto wyjąć, chwilkę wyrobić. Podzielić na 8-9 części i uformować bułeczki.
Ułożyć bułeczki na blaszce, w 2 rzędach w 1,5 cm odstępach. Przykryć i odstawić znowu na 1h. Wyrośnięte bułeczki posmarować rozkłóconym jajkiem. Wstawić do nagrzanego do 190 C piekarnika i piec bułki ok 15 minut.
Smacznego:)