Bułeczki brioche
Jeśli chcielibyście znać moje zdanie: bułeczki brioche to świetny wynalazek. Na pozór to całkiem zwyczajne drożdżowe maślane bułeczki, wyróżniają się jednak tym, że na czubku mają kawałek ciasta, który służy tylko po to, żeby oderwać go od ciepłej bułeczki i włożyć do środka trochę masła, albo czekolady albo tartego sera – możliwości jest naprawdę dużo! Genialne, prawda?
Oryginalne francuskie bułeczki brioche piecze się w specjalnych metalowych foremkach wyglądających jak formy na mini babki, równie dobrze spisze się jednak najzwyklejsza blaszka na muffiny.
Składniki:
220 g mąki
100 g masła
2 łyżki cukru
3 łyżki letniej wody
2 jajka
15 g drożdży
szczypta soli
+ 1 żółtko
Do wody wsypujemy cukier i drożdże, mieszamy i odstawiamy na 5-10 minut, do czasu, aż pojawi się pianka. Masło wyciągamy z lodówki – powinno być w temperaturze pokojowej.
Do miski wsypujemy mąkę i sól, dodajemy drożdże wymieszane z jajkami.
Zagniatamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Dodajemy miękkie masło i jeszcze raz wyrabiamy.
Przekładamy do natłuszczonej miski i odstawiamy na ok. 1 godzinę w ciepłe miejsce. W tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 12 części. Z każdej odrywamy mały kawałek.
Blaszkę na muffinki smarujemy masłem lub wykładamy papilotkami. Na dno każdej foremki wkładamy większy kawałek ciasta. Przy formowaniu bułeczek ciasto jest dosyć klejące, warto jednak nie dodawać w miarę możliwości dużo mąki – dzięki temu gotowe bułeczki będą bardziej puszyste.
W każdej bułeczce formujemy małe zagłębienie i wkładamy mniejszy kawałek ciasta. Odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
Wyrośnięte bułeczki smarujemy żółtkiem wymieszanym z odrobiną wody. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym na 180 stopni przez ok. 15 minut.
Bułeczki podajemy na ciepło razem z masłem/żółtym serem/czekoladą.
Smacznego!
ciastkożercy.pl