Beza z aquafaby - wody z ciecierzycy - Zakręcony wege obiad
Kilka razy już robiłam takie bezy, pokazywałam je Wam na Facebooku (zapraszam do polubienia strony, bo dzieję się tam więcej niż na blogu ;) ), wychodziły różnie (pierwszy raz wcale bo była za wysoka temperatura i się rozlały na blaszce), tym razem wykorzystałam do ich zrobienia mojego nowego białego kiciusia :) Piana ubiła się w moment :)
Składniki:
- puszka ciecierzycy,
- ok 1 i 1/2 szklanki cukru pudru,
- 1 łyżka octu jabłkowego.
Wykonanie:
Jak zawsze bardzo proste, wymaga tylko trochę czasu na ubicie piany (wszystko zależy czym robimy, kiedyś mikserem ręcznym robiłam to 15 minut).
Otwieramy puszkę ciecierzycy, zlewamy wodę do miski, ciecierzycę odkładamy (możemy zrobić tą pastę). Wodę z ciecierzycy ubijamy na sztywną pianę, gdy już będzie taka, dodajemy po łyżce cukier puder, nadal ubijając. Pod koniec dodajemy ocet i jeszcze chwilę ubijamy.
Ubitą masę przekładamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, wkładamy do piekarnika nagrzanego do 80 stopni, pieczemy w tej temperaturze przez 30 minut, jeśli nic się z bezami nie dzieje, podnosimy temperaturę do 100 stopni (najpierw ustawiam niższą żeby się nie rozjechały przez zbyt wysoką temperaturę). Pieczemy przez ok 90 minut do momentu, aż będą dla nas wystarczająco kruche (możemy po godzinie sprawdzić czy są wysuszone).
Niektórzy piszą, że te bezy przed upieczeniem mają dziwny zapach, więc tym się nie przejmujcie, dla mnie ich zapach nie był przykry. Po upieczeniu smakują jak prawdziwe bezy :)
Smacznego!!!