Babka kokosowo-czekoladowa
170 g masła w temperaturze pokojowej
250 gram drobnego cukru
szczypta soli
2 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
4 jajka
300 gram mąki pszennej
50 gram wiórków kokosowych
230-250 ml mleka kokosowego
dwie duże garści groszków czekoladowych albo 3 łyżki kakao
czekolada i wiórki kokosowe do posypania ciasta
Masło, cukier ubiłam na puszystą masę - dodałam jajka, po kolei, po jednym. Mąkę wymieszałam z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli. Dodałam do masy stopniowo - na przemian z mlekiem kokosowym. Na koniec dodałam ekstrakt waniliowy i dobrze całość wymieszałam.
Masę podzieliłam na 2 części - do jednej dodałam wiórki kokosowe, a do drugiej stopione groszki czekoladowe. Obie masy dokładnie wymieszałam. Zamiast czekoladowych groszków można dodać 2-3 łyżki gorzkiego kakao oraz 2-3 łyżki mleka, może być też kokosowe albo zwykłe.
Do wysmarowanej masłem i wyłożonej papierem do pieczenia formy (może być podłużna keksówka albo okrągła na babkę) wlałam połowę masy kokosowej - na nią masę czekoladową. Nie musi być rozłożona równomiernie. Im bardziej niedbale, tym ładniejsze ciasto wyjdzie. Na wierzch wylałam resztę masy kokosowej. Drewnianym patyczkiem do szaszłyków ostrożnie przemieszałam warstwy - tak jak się rysuje esy-floresy. Czasem wyjdzie fajny wzór, a czasem to co mi tym razem wyszło ;-)
Całość wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 175 stopni C na jakieś 55 minut.
Ciasto powinno przestygnąć w formie. Na zupełnie przestudzone ciasto można wylać stopioną czekoladę i posypać je wiórkami kokosowymi, ja użyłam czipsów kokosowych, bo są większe i ładniej wyglądają.
Przepis znalazłam w internecie.