Argentyńskie szaszłyki z kurczaka
Na tylu blogach już widziałam te szaszłyki, że po prostu musiałam je zrobić. Jako pierwsi zrobili je Irena z Andrzejem, Atinka i Majanka podczas wspólnego gotowania. Później widziałam je też u Iwonki i Myszy Klapsiary. Oryginalny przepis znajduje się TUTAJ.
Szaszłyki wyszły smaczne i myślę, że jest to naprawdę fajny pomysł na wykorzystanie kurczaka. W przepisie zamieniłam jedynie świeże oregano na suszone i zieloną paprykę na żółtą, gdyż akurat taką miałam na stanie. Polecam :)
Przepis dodaję do zabawy "Z widelcem przez kuchnie obu Ameryk" prowadzonej przez Irenę i Andrzeja.
Składniki:
- 4 piersi z kurczaka
- pół szklanki oleju
- po połowie czerwonej i zielonej papryki (u mnie żółta)
- 2 cebule
- szklanka pomidorów wiśniowych
- 3 ząbki czosnku
- sól, pieprz, pół łyżeczki świeżego oregano (dałam suszone), łyżeczka papryki
Dodatkowo: bambusowe patyczki
Wykonanie:
Patyczki moczyć przez godzinę. Z oleju, posiekanego czosnku i przypraw przygotować marynatę. Umieścić w niej pokrojone w kostkę piersi kurczaka, marynować przez jakiś czas (u mnie dwie godziny). Papryki pokroić w kostkę, cebule w ósemki. Na patyczki nadziewać naprzemiennie kurczaka, cebulę, papryki i pomidory. Grillować przez 15 - 20 minut. Smacznego :)