Amerykanki
Kolejne, pyszne ciastka z amoniakiem, jakie upiekłam razem z moimi Muszkieterkami - Alą i Anitką. Robiłam je za jednym zamachem z amoniaczkami. Pomagał mi przy nich synek i mieliśmy świetną zabawę, troszkę trzeba było zatykać nos i otwierać okna;). Jednak nie było to mocno uciążliwe i o ich zrobienie pokuszę się na pewno jeszcze raz. W rezultacie powstały rewelacyjne, puchate, miękkie i pyszne okrągłe biszkopty, które po ostudzeniu grubo polukrowaliśmy. Coś wspaniałego, takie jak z cukierni, albo i lepsze, bo domowe. Bardzo nam smakowały, a mój Ukochany wręcz przepada za amerykankami, więc bardzo go ucieszyły te ciacha. Przepis pochodzi z bloga Dorotuś. Kochane Muszkieterki, dziękuję Wam za wspólne pieczenie kolejnych śmierdziuszków :**.
Składniki (na około 15 -20 ciastek):
*1 szklanka mleka
*3 jajka
*0,5 kg mąki pszennej
*1 szklanka cukru
*12 dag margaryny (użyłam masła)
*2 czubate łyżeczki amoniaku
Wykonanie:
Margarynę (masło) roztopić i odstawić aby przestygła. Mleko zmiksować z jajkami. Dodać mąkę wymieszaną z cukrem i amoniakiem, zmiksować. Na końcu wlać tłuszcz i zmiksować. Na natłuszczoną blachę (ja wyłożyłam blachę papierem do pieczenia) wykładać ciasto (około 2 łyżek na jedno ciastko, lub trochę mniej), w bardzo dużych odstępach.
Piec około 15-20 minut w temperaturze 180 stopni C, aż brzegi zaczną się rumienić. Ostudzić na kratce (dopiero wtedy ulotni się zapach amoniaku). Posmarować lukrem z płaskiej strony ciastek.
Lukier: 3 szklanki cukru pudru rozetrzeć z 8 łyżkami gorącej wody i sokiem z cytryny. Gęstość lukru można dowolnie regulować dosypując cukru lub dolewając wody.
Smacznego :)