A’la Strogonow
Bardzo lubię wszelkie potrawy nazywać „a’la”. To taka bezpieczna opcja na wprowadzanie drobnych modyfikacji do przepisu. Możemy wzorować się na znanym klasyku i jednocześnie zmieniać składniki pod swój gust bez obaw, że ktoś zarzuci nam, że dana potrawa to nie TO, bo podmieniliśmy rodzaj mięsa czy dodaliśmy składnik, którego nie powinno być w oryginale.
Boeuf Strogonow, a może raczej Stroganow powinien być przygotowany na mięsie wołowym, najlepiej na polędwicach. Cena ich niestety może odstraszyć, a niejednokrotnie nawet ciężko jest je kupić. A przecież takie danie z wykorzystaniem innego mięsa jest również smaczne.
Ja często robię taki misz-masz, pół na pół – polędwiczkę daję wieprzową (ją dodaję na samym końcu) oraz używam około 500 g wołowiny. Zupka na samej wieprzowinie, jak ta na poniższym zdjęciu, (łopatka + polędwiczka) też jest moim zdaniem bardzo dobra.
- 1 kg mięsa (z założenia powinno być mięso wołowe, u mnie tym razem 1 kg łopatki wp i 1 polędwiczka wp)
- 300 g małych pieczarek
- 3 cebule
- 6-7 ogórków konserwowych lub 3-4 ogórki kiszone
- 1 słoik papryki konserwowej
- 4 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 3-4 ziemniaki
- 1-2 łyżki mąki ziemniaczanej
- sól, pieprz
- słodka i ostra papryka w proszku
Mięso kroimy w kostkę. Na patelni rozgrzewamy 2-3 łyżki oleju i wrzucamy mięso. Podsmażamy dość długo, na średnim ogniu, aż ładnie się przyrumieni. Gotowe mięso przekładamy do większego rondelka/garnka.
W czasie, gdy mięso się smaży, kroimy warzywa. Cebulę kroimy w piórka. Małe pieczarki kroimy na ćwiartki (większe na półplasterki). Ogórki i paprykę konserwową kroimy na paseczki.
Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju, wrzucamy cebulę. Do zeszklonej cebuli dodajemy pieczarki, smażymy do odparowania wody, jaką puszczą grzyby. Następnie dodajemy ogórki, smażymy jeszcze chwilę. Dodajemy do naczynia z mięsem.
Na patelnię po smażeniu poprzednich składników ponownie wlewamy niewielką ilość oleju, rozgrzewamy i wrzucamy paprykę. Chwilę smażymy, a następnie dodajemy koncentrat pomidorowy rozrobiony w około 3/4 szklanki zimnej wody. Smażymy razem kilka minut, po czym przekładamy do naczynia z resztą składników.
Składniki w garnku zalewamy około 1,5-2 l wody, Gdy woda się zagotuje, dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki. Gotujemy aż do miękkości składników.
Na koniec zagęszczamy całość mąką rozmieszaną w niewielkiej ilości zimnej wody. Doprawiamy do smaku mieloną papryką, solą oraz pieprzem (powinno być wyraziste w smaku).
Uwagi: Ja takie danie zwykle przygotowuję na uroczystości rodzinne. Wówczas przygotowuję sobie danie z rana, a wieczorem tylko podgrzewam i zagęszczam całość mąką rozmieszaną z wodą.
Jeśli wybierzecie mięso wołowe na gulasz, wówczas postępujcie jak w przepisie. Dodatkowo pod koniec duszenia mięsa wołowego dodaję do niego około 1,5 łyżki spirytusu, który sprawia,że mięso kruszeje i jest bardziej miękkie.
Jeśli zaś zdecydujecie się na wersję mieszaną (500g wołowego i 500 g polędwiczki wieprzowej, czy nawet łopatkę + polędwiczkę), najlepiej podsmażyć wpierw mięso wołowe (lub łopatkę wieprzową), które potrzebuje więcej czasu, by stać się mięciutkie, a polędwicę pokroić i odłożyć do lodówki. Tuż przed podaniem podsmażyć ją osobno i dodać do garnka z przygotowaną potrawą.
Jeżeli podoba Ci sie mój blog, zachęcam rownież do śledzenia mojego profilu na Instagramie oraz Facebooku