A gdyby tak...
 
            
... pojechac w nieznane?
Lubie wsiasc w samochod i jechac przed siebie. Nie baczac na nic, mijac  znane mi domy i ulice by w koncu wyjachac za miasto. Lubie zboczyc z  glowniej drogi i waskimi, kretymi drogami jechac gdzie oczy poniosa i  zastanawiac sie  gdzie nas ta droga zaprowadzi. Jadac wsrod pol i lasow  nie myslec o niczym.
Lubie odkrwac nowe miejsca.
A gdy przypadkiem trafiam na jakis dworek  czy zamek albo stary, zapomniany kosciolek, czuje sie jak dziecko, ktore  czeka wielka przygoda. Bo kazda z takich wypraw w nieznane jest dla  mnie prawdziwa przygoda.
A potem wracam do domu pelna nowych wrazen i przy filizance herbaty przywoluje w pamieci najpiekniejsze obrazy minionego dnia. Czasem do herbaty trafi sie cos pysznego. Dzis byl to na szybko przygotowany deser.
Sorbet z bezami
skladniki "ilosc na oko":
sorbet pomaranczowy
bezy
kilka orzechow laskowych lub pistacji niesolonych
wykonanie:
Na talerzyku kladziemy obrecz, ktorej wnetrze wypelniamy warstwami  grubosci okolo 1cm. Najpierw nakladamy sobret, potem pokruszone bezy, na  to znow sorbet i bezy. Na gore kladziemy kilka sztuk orzechow laskowych  lub pistacji.
Smacznego!
 
            