Ponieważ docierają już do nas młode ziemniaczki więc można pomarzyć o wiośnie :-)Proponuje sałatkę, która nie jest klasyczną „ziemniaczaną” jaka często pojawia się w wielu domach na rodzinnych imprezach ale sałatkę z ziemniakami. Jest dużo lżejsza od sałatki ziemniaczanej, która kocha majonez i jest jedną masą powoli odlepiającą się od łyżki (to nie znaczy, że nie jem jej od czasu do czasu) :-)))