Na dworze zimno, sypie śnieg i hula wiatr. Gosposia raz po raz spogląda w okno i kręci głową. Cieszy się, że zakupy zrobione i nigdzie nie trzeba wychodzić. Ogrzewa ręce nad kuchnią węglową.
Obiecałam d e s e r ? Jest i deser! A jakże, nawet po obfitym posiłku, zawsze znajdzie się miejsce na małą słodycz :) Co więcej, obiecałam deser t u r e c k i. Jest B a k l a v a. Turecki klasyk, ekstremalnie słodki i sycący, naprawdę pyszny.