Postanowiłam wypróbować przepis z "Kuchni" na pierniczki - całuski . Mam go w zeszycie od dawna, ale jakoś nie miałam wcześniej okazji go przetestować . Ciasto pierniczkowe wyszło mi dość rzadkie , przetrzymałam je przez noc w lodówce , żeby nadawało się do wałkowania - a i tak musiałam zagnieść je z dodatkową ilością mąki . Pierniczki wyszły całkiem dobre , te większe i grubsze są miękkie , mniejsze - twarde i chrupiące .