Przepis podpatrzyłam na forum Same Baby. A , że nie mam dostępu do prawdziwych sklepowych kajzerek , postanowiłam go wypróbować. Nie ma przy tym zbyt wiele pracy , ale trzeba poczekać aż ciasto urośnie - gdyby nie to , robiłabym je na śniadanie przynajmniej kilka razy w tygodniu :-)